Reklama
Reklama

Katarzyna Glinka: Pierwszy małżeński kryzys?

Znana z "Barw szczęścia" Kasia Glinka (36 l.) nie może porozumieć się z mężem w sprawie opieki nad synkiem Filipem.

Mąż, dziecko, apartament na warszawskim Wilanowie. W ostatnich latach życie aktorki bardzo się ustabilizowało.

Receptą na rutynę w związku miał być więc triatlon. 36-latka przyjęła propozycję wystartowania w rywalizacji kobiet i rozpoczęła intensywne, bardzo wyczerpujące treningi po kilka razy w tygodniu.

Niestety, pojawił się problem z opieką nad dzieckiem - mąż aktorki, biznesmen Przemysław Gołdon, również postanowił wziąć udział w zawodach, które rozegrane zostaną w sierpniu w Gdyni.

Reklama

"Oboje są teraz tak zajęci, że zdarza się, że nie mają z kim zostawić małego Filipa" - mówi informator "Rewii", dodając, że sprawa opieki nad dzieckiem spowodowała, iż małżonkowie po raz pierwszy w swoim trwającym ponad 10 lat małżeństwie mają problem.

"Dochodzi do różnicy zdań między nimi na tym tle. Wśród znajomych mówi się, że triatlon miał być lekarstwem na rutynę w związku, a może ich od siebie oddalić" - zdradza.

To nie pierwsza trudniejsza sytuacja w życiu aktorki i biznesmena. Ich najbliżsi wierzą jednak, że i tym razem uda im się dojść do porozumienia, tym bardziej że Kasia zdaje sobie sprawę, iż jest bardzo trudną i konfliktową partnerką...

"Kiedy wpadam w furię, nie patrzę, czy tłukę drogi serwis, czy stary budzik. Kiedyś tak mocno rzuciłam dzbankiem, że ściana nadawała się do remontu" - pochwaliła się Glinka w jednym z wywiadów.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Glinka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy