Reklama
Reklama

Katarzyna Cichopek wcale nie od Kurzajewskiego dostała wsparcie po rozstaniu. "Pomoc przyszła w samą porę"

Katarzyna Cichopek w ostatnich miesiącach przeżywała bardzo trudne chwile. Po głośnym rozstaniu z Marcinem Hakielem przyszło jej się mierzyć z hejtem i ostrą krytyką, bo jej mąż medialne oskarżył ją nawet o zdradę. Mówiono, że jej serce miał rzekomo skraść Maciej Kurzajewski, który pospieszył z pomocą, gdy małżeństwo koleżanki z TVP się rozpadło. Jak jednak donosi "Rewia", to nie Maciek był dla Kasi największym wsparciem w ostatnich miesiącach...

Katarzyna Cichopek od momentu, gdy obwieściła światu, że rozstaje się z Marcinem Hakielem, niemal nie znika z pierwszych stron tabloidów. 

Przez ten czas na temat gwiazdy TVP pojawiło się mnóstwo plotek, z rzekomym romansem z Maćkiem Kurzajewskim na czele. 

Do tej pory sami zainteresowani jednak nie potwierdzili tych rewelacji, że łączy ich coś więcej niż tylko praca. Nawet obecny czas urlopowy spędzają osobno, więc można chyba przypuszczać, że coś tu nie gra do końca. 

Reklama

Katarzyna Cichopek: Pomoc przyszła w samą porę

Jak donosi "Rewia", wbrew obiegowym opiniom, to wcale nie Maciej pospieszył z pomocą Kasi, gdy ta musiała mierzyć się z hejtem po rozstaniu z mężem. Przypomnijmy, że Marcin Hakiel w "Mieście kobiet" wprost zasugerował, że żona nie była mu wierna.

Tą osobą okazała się... Małgorzata Tomaszewska. Córka słynnego piłkarza doskonale wie, z czym musi mierzyć się Kasia, bo sama ma za sobą dwa rozwody. Od razu więc ruszyła z pomocą...

"Małgosia zadzwoniła wtedy do Kasi i pocieszała ją. Bardzo jej współczuła, bo było to nieeleganckie ze strony Marcina. Złamał umowę, że nie będą publicznie komentować swojego rozstania. Na dodatek zasugerował, że Kasia go zdradziła" - opowiada "Rewii" członek ekipy "Pytania na śniadanie". 

Maciej Kurzajewski nie wspierał Cichopek

Jak czytamy w tygodniku, celebrytce było bardzo ciężko znosić medialne oskarżenia, na szczęście mogła liczyć na wsparcie Małgorzaty.

"Pomoc przyszła w samą porę. Kto wie, w jakim stanie byłaby Kasia, gdyby nie miała u swojego boku Małgorzaty" - zdradza informator tygodnika. 

Panie jeszcze mocniej miały się zbliżyć podczas opolskiego festiwalu, gdzie "miały wspólną garderobę, jak na oddane przyjaciółki przystało". To ponoć dzięki niej, a nie pomocy Kurzajewskiego, świetnie wypadła na opolskiej scenie. 

Tygodnik "Rewia" przekonuje, że obie gwiazdy TVP połączyło "coś rzadkiego" i w ich przypadku, prawdziwa przyjaźń w "drapieżnym świecie show-biznesu" stała się faktem.

"To wydawało się niemożliwe. A jednak!" - potwierdza "Rewia". 

Zobacz też:

Renata Kim odpowiedziała na zarzuty w sprawie mobbingu

Pracownik "Newsweeka" ujawnia: nie tylko Lis, Renata Kim też zastraszała

Piasek zdradza kulisy rozstania z TVP

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy