Reklama
Reklama

Karolina Hamer i jej coming out: Jestem pewna mojej biseksualności

Karolina Hamer (37 l.), niepełnosprawna pływaczka i mistrzyni kraju w sześciu konkurencjach pływackich, pojawiła się na okładce pisma "Replika", przyznając, że jest biseksualna.

Karolina Hamer (37 l.), niepełnosprawna pływaczka i mistrzyni kraju w sześciu konkurencjach pływackich, pojawiła się na okładce pisma "Replika", przyznając, że jest biseksualna.

Karolina zdobyła ponad 150 medali, w tym srebrnych i brązowych na Mistrzostwach Europy i Świata. Ostatnio wspierała przed Sejmem matki dzieci niepełnosprawnych. Teraz zdecydowała się opowiedzieć o sobie na łamach miesięcznika "Replika".

Zrobiła to, bo - jak mówi - "chciała być autentyczna".

"Gdy stwierdziłam, że jestem pewna mojej biseksualności i akceptuję ją, to puk puk puk - zapukałam do własnej głowy, a tam głos mówi: 'Tyle mówisz o byciu sobą - jak jesteś taka mądra, to powiedz też, że jesteś bi, bo dlaczego nie?'. Odpowiedziałam: 'Dobra, ok!'. Autentyczność daje moc. Hej, naprawdę, ludzie, szkoda życia!" - mówi w wywiadzie, którego fragmenty publikowane są na profilu "Repliki".

Reklama

Dodaje, że nie potrafi siedzieć cicho, kiedy Kościół coraz mocniej ingeruje w życie obywateli. Nie uważa też siebie za "inną", bo - jej zdaniem - wszyscy są jakoś inni i to jest piękne.

"Jestem częścią różnorodności świata, która jest wartością samą w sobie. Jak ktoś chce mnie włożyć do jednej szufladki, to ja z niej wypadnę, bo jestem w wielu szufladkach jednocześnie" - podkreśla, mówiąc dosadnie: wara od mojej wolności!

"Na mojej orbicie panowie w czarnych sukienkach są gdzieś daleko - nie mogą decydować o moim życiu, o mojej moralności. Zadecyduję sama. (...) Jestem dobrą pływaczką, mogę być fajną kumpelą - ale ogród z napisem 'seksualność' miałam jeszcze do zagospodarowania. To, że jestem kobietą, też stało się bardzo istotne. Pojawili się w moim życiu mężczyźni. Później uświadomiłam sobie, że jestem kobietą biseksualną.

Moja specyficzność wynikająca z niepełnosprawności daje widoczność, ale też perspektywę i dystans. Ja zawsze odstawałam. To, że 'odstaję' też seksualnie od tego, co najczęstsze, nie robi mi różnicy" - przekonuje.


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy