Reklama
Reklama

Kamil Durczok: Prokuratura nie odpuści! Wiemy, co zamierza!

Zła passa Kamila Durczoka 51 l.) trwa. Dziennikarzowi postawiono zarzuty dotyczące sfałszowania weksli. Co ciekawe po zatrzymaniu prezentera, sąd odrzucił wniosek prokuratury dotyczący tymczasowego aresztu.

W coraz większe tarapaty wpada Kamil Durczok. Kilka dni temu dziennikarz został zatrzymany, a Prokuratura Regionalna w Katowicach postawiła mu zarzut sfałszowania weksla i zbrodni przeciwko środkom płatniczym, za co grozi kara do 25 lat więzienia! 

Jego sytuacji nie poprawia fakt, że z pomocą tego dokumentu, mógł wyłudzić wielomilionowy kredyt bankowy na budowę domu. Weksel, o którym mowa, opiewał na 2 mln franków szwajcarskich. Widniał na nim podpis byłej żony Kamila Durczoka. 

Tyle że Marianna Dufek twierdzi, że nigdy tego weksla nie widziała i nie podpisała. Okazało się, że dziennikarz podrobił podpis żony. Podczas przesłuchania przyznał się do winy, ale nie zgodził się z tezą, że naraził w ten sposób bank na stratę. 

Reklama

Oprócz tego twierdzi podobno, że jego była żona wiedziała o całej sprawie. Prokuratura wniosła o 3-miesięczny areszt dla Kamila Durczoka, ale sąd w Katowicach odrzucił wniosek. 

"Będziemy składać w tej sprawie zażalenie"  - poinformowała rzecznik prasowy prokuratury, Agnieszka Wichary.

***
Zobacz więcej materiałów wideo:


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Durczok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy