Reklama
Reklama

Justyna Kowalczyk borykała się z problemami zdrowotnymi. To nie koniec nieszczęść!

Justyna Kowalczyk (32 l.) przed startem nowego zimowego sezonu chciałaby skupić się niemal wyłącznie na treningach. Niestety nie było jej to dane. Wszystko przez problemy zdrowotne.

Justyna Kowalczyk niedawno przyznała, że wciąż korzysta z opieki specjalistów. 

Wszystko przez to, że swego czasu cierpiała na depresję.

Na szczęście najgorsze już za nią, ale ciągle musi się pilnować.

Wie, że nie może sobie pozwolić na chwile słabości. 

Zwłaszcza, że jest przecież twardą góralką i niestrudzoną zawodniczką!

To właśnie zamiłowanie do sportu pomaga jej w tych bardziej przykrych momentach.

Szkoda tylko, że ostatnio nie mogła skupić się wyłącznie na treningach, które tak lubi.

Jej zdrowie przed rozpoczęciem sezonu mocno szwankowało. 

Reklama

Sportsmenka przyznała, że okres przygotowawczy minął jej pod znakiem szpitali, operacji i chorób zakaźnych. 

Jakby tego było mało, Justyna została pogryziona przez czworonoga. 

- To był mały łaciaty piesek spod Mińska. Dzięki tej przygodzie dowiedziałam się, że system szczepień na wściekliznę w Unii Europejskiej znacząco różni się od tego białoruskiego - zdradziła Kowalczyk.

Miejmy nadzieję, że z jej zdrowiem już lepiej i niebawem znów zrobi się głośno o jej sukcesach.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Kowalczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy