Reklama
Reklama

Jolanta Fraszyńska i Tomasz Zieliński: Ślub tuż-tuż!

Wiele razem przeszli, ale to tylko umocniło ich związek. Jolanta Fraszyńska (47 l.) u boku przystojnego psychoterapeuty z dyplomem inżyniera odnalazła spokój i szczęście, a już wkrótce zostanie jego żoną.

Jego profil na Facebooku pełen jest optymistycznych zdjęć i sentencji. Kiedy Tomasz Zieliński (43 l.) opublikował rajską fotografię z Tajlandii, na odzew ze strony jego ukochanej nie trzeba było długo czekać. "Jedźmy już!" - napisała Jolanta Fraszyńska. Czyżby sugerowała Tomkowi kierunek podróży poślubnej? Wszak o tym, że para zamierza się pobrać, mówi się już od dłuższego czasu. "Oni się kochają, ale musieli odłożyć weselne plany ze względu na stan zdrowia taty Tomasza. Jola traktuje go jak ojca, którego sama nie miała" - zdradza ich znajoma.

Pan Stanisław Zieliński walczył z nowotworem i poddawany był intensywnej terapii. Teraz czuje się już lepiej i, jak donosi informator "Na żywo", cała rodzina ma nadzieję, że najgorsze minęło. A to oznacza, że przygotowania do ślubu mogą ruszyć pełną parą. "Coś o tym słyszałem, ale jeszcze nie dostałem zaproszenia" - potwierdza "Na żywo" Robert Gonera (47 l.), pierwszy mąż Jolanty, ojciec jej dorosłej córki Nastazji.

Reklama

Życzę jej wszelkiej szczęśliwości

Aktorka nie miała szczęścia w miłości. Z Robertem rozwiodła się po czterech latach, z Grzegorzem Kuczeriszką (54 l.) po czternastu. Ostatni związek z nadużywającym alkoholu operatorem filmowym przypłaciła zdrowiem. "Gdy dobijamy do punktu granicznego i nic nie próbujemy zmienić, organizm zaczyna chorować. Ja nabawiłam się nerwicy lękowej" - wyznała przed laty Fraszyńska.

Szukając wsparcia, trafiła na warsztaty rozwoju duchowego prowadzone przez Tomasza Zielińskiego i... to była trafiona terapia. Przystojny inżynier zaimponował jej dojrzałością i radością życia, mimo że też wiele przeszedł.

Zielony, jak nazywają go przyjaciele, wykładowca Politechniki Warszawskiej, w 2000 r. usłyszał wyrok: marskość wątroby. Lekarze dawali mu dwa lata życia. Tomek odszedł z uczelni, przekwalifikował się i został psychoterapeutą. "Jola odnalazła u jego boku to, czego nie zaznała wcześniej. Bezwarunkową miłość, spokój i dobrą energię płynącą od partnera' - mówi jej znajoma.

Aktorka opiekowała się Tomkiem po transplantacji wątroby, dopingowała go, gdy postanowił biegać w maratonach. Mało tego, w geście miłości zaczęła nawet mu towarzyszyć. "Jestem biegaczem przyczajonym, nie mam w sobie genu rywalizacji" - zdradziła tygodnikowi Jolanta. Pytana o plany ślubne, umilkła. "Nie chcę na ten temat nic mówić i proszę to uszanować".

Nic dziwnego, że trzeci raz wychodząc za mąż, aktorka woli nie zapeszyć. "Życzę Joli wszelkiej szczęśliwości" - wyznał w rozmowie z tygodnikiem Robert Gonera. Czy będzie na weselu byłej żony? "Jak mnie ktoś gdzieś zaprasza, to zwykle nie odmawiam" - odpowiedział dyplomatycznie.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Jolanta Fraszyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy