Reklama
Reklama

Joanna Przetakiewicz nie przestaje zaskakiwać. Cała prawda o jej przeszłości!

Joanna Przetakiewicz (53 l.) wróciła do swojej przeszłości. Tego mało kto się po niej spodziewał...

Dziś Joanna ma wizerunek ambitnej bizneswoman, która kocha luksus i bywanie na salonach. 

Przez lata media pisały o niej głównie jako o "ukochanej Kulczyka", z którym związana była przez wiele lat. 

Dziś jest szczęśliwą żoną Rinke Rooyensa, który rozpieszcza ją na każdym kroku. 

Okazuje się, że Przetakiewicz skrywa zaskakującą przeszłość. Wielu jej fanów może być mocno zaskoczonych.

Wielka dama i przyjaciółka kotki Karla Lagerfelda, czym kiedyś się przechwalała, w młodości daleka była od bycia ułożoną panienką.

W rozmowie z jednym z portali Joanna wyjawiła, jak wyglądało jej życie w czasach szkolnych. Jej słowa wręcz szokują...

Reklama

Joanna w rozmowie z Plotkiem wyjawiła, że totalnie zmieniła się w wieku dwunastu lat. Jej ciało zaczęło przybierać kobiece kształty i poczuła "pierwsze hormony". 

"Z aniołka i typowej dziewczynki, która chodziła w lakierkach, tańczyła w balecie, bawiła się lalkami i była grzeczna, zmieniłam się o 180 stopni. Zaczęłam wagarować z dnia na dzień i palić papierosy w siódmej klasie podstawowej. Nie zdałam w pierwszej klasie liceum do kolejnej, bo wyobraź sobie, w ciągu całego roku byłam na dwóch geografiach i trzech matematykach. Nie lubiłam tych przedmiotów, w związku z czym postanowiłam w nich nie uczestniczyć" - wyjawia Joanna. 

Okazuje się jednak, że Przetakiewicz nigdy nie żałowała, że tak się wtedy zachowywała. W pewnym momencie zaczęła mieć także poważne problemy w szkole...

"Nie żałowałam tego nigdy. Byłam tragiczną uczennicą. Uratowało mnie to, że byłam świetna humanistycznie, to odpuszczano mi przedmioty ścisłe i uważam, że taki cykl nauki jest słuszny. Mimo że beznadziejnie się uczyłam i wagarowałam, to nie byłam typem aroganckiej dziewczyny, która jest wulgarna i wszyscy się jej boją" - zapewnia. 

Dodała jednak, że nauczyciele i tak mieli do niej słabość, a wychowawczyni przymykała ponoć oko, że nie było jej tygodniami w szkole, bo się zakochała. 

Spodziewaliście się, że z Joanny było takie ziółko?

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy