Reklama
Reklama

Joanna Moro szykuje się do rozwodu?!

Mirek był wielką miłością Joanny Moro (31 l.), ale ostatnio przyznała, że do jej związku wdziera się nuda. "Jestem na etapie wielu zmian" – mówi tajemniczo. Myśli o rozwodzie?

Jeszcze kilka lat temu, gdy zyskała wielką popularność dzięki roli w serialu "Anna German", Joanna Moro zapewniała, że w życiu prywatnym jest szczęśliwą żoną i matką. W wywiadach opowiadała, jak wiele zawdzięcza ukochanemu - Mirosławowi Szpilewskiemu - który przejął większość obowiązków związanych z wychowaniem Mikołaja (6 l.) i Jeremiego (3 l.), by ona mogła realizować się zawodowo.

Jednak w niedawnej rozmowie z jednym z magazynów aktorka nie wypowiada się już o swoim małżeństwie z takim entuzjazmem. Przeciwnie, sugeruje, że wdarła się do niego stagnacja. "Czasami czujemy się tak, jakbyśmy żyli ze sobą już 70 lat. Z jednej strony to piękne, z drugiej straszne" - wyznała.

Dodała, że związek ma sens do momentu, kiedy obie strony są w stanie się czegoś od siebie nauczyć, inspirują się wzajemnie. "Rutyna może zabić każde uczucie" - skwitowała dobitnie. Czyżby kontrowersyjny wywiad był zapowiedzią rewolucji w życiu prywatnym aktorki?

Niewykluczone, że jej trwający ponad siedem lat związek przechodzi kryzys. Czy zamiast świętowania ósmej rocznicy ślubu, aktorka rozstanie się z mężem?

Psycholodzy zajmujący się terapią par twierdzą, że siódmy rok małżeństwa weryfikuje wiele związków. "Rzeczywiście, zaczynam nowy rozdział" - powiedziała tajemniczo Joanna.

Reklama

Rozstanie wisi w powietrzu?

Pierwsze rysy na związku aktorki pojawiły się dwa lata temu, podczas jej udziału w programie "Taniec z gwiazdami". Gdy wiele godzin spędzała na sali prób z tancerzem Rafałem Maserakiem, mającym
opinię łamacza serc, nie obyło się bez plotek, że między nimi zaiskrzyło. Urok mistrza tańca kilka lat wcześniej sprawił, że głowę straciła dla niego Małgorzata Foremniak.

"Mąż Joasi był o nią bardzo zazdrosny. Gdy tylko mógł, pojawiał się na widowni, by sprawdzać, czy zażyłość jego żony i Rafała nie posunęła się za daleko" - opowiada znajoma pary. Posądzenia o romans Joanna kwitowała śmiechem. "Rozwód z mężem dopiero za kilka lat" - żartowała w 2013 r., goszcząc w programie Kuby Wojewódzkiego.


Jednak w ostatnim wywiadzie poważnie mówiła o możliwości rozstania. "Nie wiem, czy będziemy razem do końca życia jako mąż i żona. Istotne jest dla mnie, aby żyć w relacji, która coś mi daje" - wyznała.

Wspominając początki swojej miłości do Mirka, syna swojej licealnej nauczycielki z Wilna, którego przypadkowo spotkała w Warszawie, aktorka przyznała, że spodobało się jej to, że jest jej przeciwieństwem. "Pochodzi z zupełnie innego świata niż ja. Jest inżynierem, specjalizuje się w informatyce. Sądziłam, że to właśnie mężczyzna, z którym chcę się na ten moment związać" - powiedziała.

Mąż stał się tylko przyjacielem...

Między słowami Joanny można wyczytać, że poukładany i mocno stąpający po ziemi mąż zaczął ją nużyć, a ich namiętna początkowo relacja zmieniła się w przyjacielską. Czyżby, realizując swoje projekty artystyczne, spotkała kogoś, kto ją zafascynował?

"Chętnie otaczam się ludźmi, którzy mnie inspirują. Nie zamykam się na to, co przynosi mi życie. Chcę być szczęśliwa. Ciągle szukam czegoś nowego" - zdradziła gwiazda.

Ci, którzy ją znają, zauważają, że ostatnio wygląda i zachowuje się inaczej niż zwykle. Czy Joanna zaskoczy niebawem swoich wielbicieli informacją o rozstaniu z dotychczasowym partnerem? A może małżeński kryzys uda się jednak zażegnać i rozpalić na nowo gasnącą namiętność?

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Moro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama