Reklama
Reklama

Joanna Kurowska wciąż nie wie, jak rozwiązać problem

Po czterech latach samotności znów jest szczęśliwie zakochana, ale ma pewnie problem...

- Ja się już zakochałam. Mam pierścionek zaręczynowy. To są brylanty. Rodowe. Jest to stary pierścionek, po prababce, prawnicza rodzina z tradycjami. Przyjęłam. Powiedziałam "tak" - wyznała Joanna Kurowska (53 l.) w jednym z ostatnich wywiadów. Choć aktorka nie ukrywa swojego szczęścia, to na razie ślubu z nowym ukochanym, Dariuszem, nie planuje. Wszystko dlatego, że wciąż nie wie, jak rozwiązać pewien problem...

Od śmierci męża aktorki, Grzegorza Świątkiewicza, miną wkrótce 4 lata. Znany dziennikarz sportowy przegrał walkę z depresją i targnął się na swoje życie. Joanna została wtedy sama z nastoletnią córką Zosią.

Reklama

- Tak naprawdę mój świat zaczął rozpadać się dużo wcześniej. Grześ, wspaniały człowiek - przestał dogadywać się sam ze sobą, a przez to oddalał się ode mnie. Depresja to ciężka choroba, często towarzyszą jej inne problemy. Robiłam, co mogłam, by mu pomóc, ale nie było to możliwe. Czasem byłam już bardzo zmęczona, ale do końca wierzyłam, że Grzesiek wyzdrowieje - wyznała Joanna jakiś czas po pogrzebie.

Tylko ona wie, jak trudno było jej pozbierać się, by normalnie funkcjonować, pracować, zajmować się córką. To właśnie miłość matczyna pomogła jej znieść żałobę. Zosia potrzebowała silnej, szczęśliwej mamy i Joanna zdawała sobie z tego sprawę. Przyznała, że musiała przez jakiś czas wspomagać się antydepresantami, zawsze mogła też liczyć na sprawdzonych przyjaciół, którzy byli przy niej.

Lecz mimo powrotu do codzienności aktorka nie zamierzała się z nikim wiązać. - Nie spotkałam jeszcze nikogo, kto zainteresowałby mnie na tyle, żebym chciała poświęcać mu swój czas - wyznała "Życiu na gorąco" dwa lata temu.

Od tamtej pory jednak wiele się zmieniło. Jakiś czas temu w życiu Joanny pojawił się prawnik Dariusz. Nowa znajomość dodała aktorce skrzydeł. Widać, że jest szczęśliwie zakochana, ale... jej narzeczony mieszka i pracuje na Pomorzu.

Chciałby przenieść się do Warszawy, lecz to nie jest takie proste. Aktorka zaś nie nalega. Wiele przeszła w swoim życiu i nie chce niczego przyspieszać. Nie wprowadza też na razie Dariusza w świat show-biznesu. - Jak będzie ślub, to na pewno wszyscy będą o tym wiedzieli - mówi.

Jedno jest pewne - wygląda na bardzo szczęśliwą.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Kurowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy