Reklama
Reklama

Joanna Krupa przegrała w sądzie z byłą agentką!?

Konflikt Joanny Krupy (39 l.) z byłą agentką Małgorzatą Leitner właśnie się zakończył. Jaki jest jego sądowy finał?

Panie współpracowały blisko osiem lat, bardzo się przy tym przyjaźniąc. Niestety, rozstały się w atmosferze skandalu - Joanna zarzuciła menedżerce nieuczciwość i podała sprawę do sądu.

"To była moja przyjaciółka, ale teraz jest moim wrogiem. Jak ja bym była komuś winna pieniądze, to bym nie mogła spać w nocy, nie mogłabym patrzeć w lustro. Zarabiała pieniądze moim kosztem, a teraz nie chce mi ich wypłacić" - mówiła Joanna Krupa w wywiadach.

Według medialnych doniesień sąd umorzył postępowanie i uznał, że Małgorzata Leitner nie jest nic winna Krupie. Co więcej, agentka planuje pozwać Joannę za... składanie fałszywych zeznań i odszkodowanie. Uważa bowiem, że Krupa wszystko sobie zmyśliła.

Reklama

"Ósmy rok naszej współpracy był rekordowy pod względem finansowym, udało się nam podpisać duże kontrakty na rzecz Joanny, jednocześnie był to, niestety, trudny rok w jej życiu prywatnym, o czym teraz już mogę mówić, bo pojawiło się wiele artykułów na temat rozwodu i jej rzekomych trudności finansowych. Zdaniem wielu, uległa złym doradcom, próbując nie płacić prowizji agencyjnej od ostatnich kontraktów, oskarżając w mediach agencję o rzekome niewywiązywanie się z umowy.

W Hollywood znane są podobne przypadki powodowania konfliktów przez rozkapryszone gwiazdy, ale to pierwszy taki przypadek w mojej 13-letniej karierze. Jak się szybko okazało, Joanna nie pokazała wszystkich dokumentów, a możliwe, że zgłosiła do prokuratury wymyślone fakty. Na szczęście sąd szybko, już prawomocną decyzją, odrzucił wszelkie zarzuty" - komentuje Leitner na łamach "Super Expressu".

Odnosząc się do artykułów...

Do sprawy odniosła się również na Instagramie sama Joanna Krupa, podkreślając, że w medialnych doniesieniach są pewne nieścisłości i postępowanie, o którym wspomina Małgorzata Leitner, umorzone zostało w... styczniu.

"Odnosząc się do artykułów, które ukazały się dziś w Internecie, dotyczących mojej współpracy z Panią Leitner oraz toczących się postępowań sądowych, chcę wyjaśnić kilka kwestii. Postępowanie sądowe, o którym wspomina Pani Leitner, rzeczywiście zostało umorzone, ponieważ sąd karny uznał, że powinnam walczyć o swoje pieniądze w sądzie cywilnym a nie karnym.

Obecnie toczą się moje dwa postępowania cywilne przeciwko spółce Avant i zapewne nie są to ostatnie postępowania, mające na celu odzyskanie moich pieniędzy.

Dodatkowo postępowanie, o którym mówi Pani Leitner, zostało umorzone w styczniu. Mamy listopad" - czytamy w oświadczeniu Joanny Krupy.

Modelka zaznacza, że zgłaszają się do niej kolejne dziewczyny, które "czują się oszukane przez agencję modelek jej byłej menedżerki".

"Pani Leitner przyznała, że moje odejście z Agencji zniszczyło jej biznes i nie ma nic do stracenia. Z pewnością zatem podejmie kolejne desperackie kroki w celu oczernienia mnie.
Mimo wszystko przez wiele miesięcy chciałam zawrzeć ugodę ze spółka Avant, jednak Pani Leitner stwierdziła, że jeśli nie będzie jej w 'Top Model', nie będzie ugody. Do dziś nie otrzymałam pieniędzy, które pobierała w moim imieniu od klientów. Wszystkie przelewy od klientów zawsze szły do agencji Pani Małgorzaty i to właśnie ona miała mi robić przelew" - tłumaczy Krupa.

***


Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Krupa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama