Reklama
Reklama

Jessica Mercedes znów się przechwala: Nie płacę za nic!

Jessica Mercedes postanowiła opowiedzieć zwykłym Polakom o swoim klawym życiu...

Dziewczyna jest ponoć jedną z najpopularniejszych szafiarek w naszym kraju.

Młode dziewczyny uwielbiają kopiować jej styl i chętnie kupują ciuchy, które nosi.

Nic więc dziwnego, że na byciu banerem reklamowym zarabia krocie.

Jessica powoli staje się także rasową celebrytką i coraz częściej bywa zapraszana na imprezy.

Z tego powodu przeniosła się niedawno do Warszawy, aby już żadna biba jej nie umknęła.

Ostatnio blogerka udzieliła obszernego wywiadu "Grazii", w którym opowiedziała o swoim szafiarskim życiu. Przy okazji pochwaliła się, że ma już taką pozycję, że "za nic nie musi płacić"!

Reklama

"Żyję oszczędnie, nie wydaję na bzdury. Nie żyję na wysokim poziomie, to tylko tak wygląda. W Nowym Jorku mieszkałam w hotelach, ale dzięki współpracy z markami nie płaciłam za nie.

Na całym świecie mam takie możliwości. Hotele mnie goszczą, linie lotnicze chcą, żebym z nimi latała.

Na wyjazdy zagraniczne jestem zapraszana i nie płacę za nic. W podróży spotykam się też z fanami z całego świata" - wyjawia Jessica.

Dziewczyna nie chce jednak zdradzić, ile wyciąga z prowadzenia bloga, ale można się domyślić, że są to naprawdę spore pieniądze.

Oczywiście Mercedes jest przekonana, że ciężko na nie pracuje!

"W internecie można naprawdę dobrze zarobić (...) Jeśli zakładam bluzę z sieciówki i podpisuję ją na Instagramie, jej sprzedaż natychmiast rośnie. Nic dziwnego, że dostaję za to pieniądze.

Świat zmierza w dziwną, ale ciekawą stronę. Ludzie internetu nie są pompowani przez media tak jak celebryci. Wybierają ich inni ludzie.

I to za Dawidem Kwiatkowskim biegają dzisiaj fanki, a nie za aktorami z "M jak Miłość" - podkreśla Jess.

Przypomnijmy, że Kwiatkowski gościł ostatnio na jej parapetówce.

Zrobił jej także kilka fotek, na których wygląda na dość "zmęczoną"...



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jessica Mercedes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy