Reklama
Reklama

Jessica Mercedes pierwszy raz w Zakopanem od operacji szczęki

Jessica Mercedes (25 l.) była gościem specjalnym na otwarciu Góralskiego Browaru w Centrum Handlowym Krupówki 40 w Zakopanem. Wizyta blogerki do ostatniej chwili stała pod znakiem zapytania.

Podczas sylwestrowego wyjazdu na Bali 25-latka została okradziona - gdy jechała z chłopakiem na skuterze, złodziej wyrwał jej z ręki torebkę, w której miała paszport i karty kredytowe.

Do Polski wrócić więc nie mogła.

"Na szczęście byłam z chłopakiem, więc pożyczyłam od niego pieniądze, gorzej było z dokumentem, bo musiałam go na nowo wyrobić" - mówiła nam podczas otwarcia Góralskiego Browaru.

Ze względu na to, że na Bali nie ma polskiego konsulatu - najbliższy znajduje się w Dżakarcie - postanowiła wykorzystać swoje niemieckie obywatelstwo i udała się do niemieckiej ambasady.

Reklama

Problemem był jednak czas. W ambasadzie Mercedes dowiedziała się, że nowy paszport otrzyma jednak dopiero po dwóch tygodniach, a tyle czekać nie mogła.

"Miałam zobowiązania zawodowe, podpisaną umowę, byłam umówiona z obserwatorami 12 stycznia. Planowo miałam wylądować 10, a w związku z wyrobieniem nowego paszportu chcieli mi przedłużyć pobyt o dwa tygodnie, a to są dodatkowe koszta, problemy. Stres był ogromny".

Blogerce udało się dotrzeć do Zakopanego niemal w ostatniej chwili. Co ciekawe, była to dopiero jej trzecia wizyta w stolicy Tatr.

"Zakopane to jest moje odkrycie. Pierwszy raz przyjechałam tutaj rok temu w grudniu i się zakochałam. Wróciłam w styczniu, po operacji szczęki, krzywego zgryzu i bardzo mi się podobało - odpoczywałam, codziennie piłam sobie kwaśnicę przez zasznurowane zęby. Teraz jestem trzeci raz" - opowiadała.

Sam Góralski Browar blogerka ocenia jako miejsce godne polecenia. Taras widokowy na najwyższym piętrze porównała wręcz do galerii Lafayette w Paryżu.

"Podoba mi się, że to miejsce pozostało przy takiej góralskiej tradycji, mamy tu cały zakopiański styl. Te knajpki w stylu góralskim i taras widokowy, gdzie można wyjść i zobaczyć cały krajobraz. Jest to mega pozytywne zaskoczenie. Przypomina mi to trochę galerię Lafayette w Paryżu" - mówiła zachwycona.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy