Reklama
Reklama

Jedna reklama uczyniła z niej wielką gwiazdę. Jakim cudem Anna Patrycy potem klepała biedę?

Anna Patrycy, która w 1991 roku zasłynęła udziałem w pierwszej polskiej reklamie podpasek, do dziś jest uważana za kobietę, która „z pewną taką nieśmiałością” wydobyła na światło dzienne coś, o czym wcześniej nikt w naszym kraju nie mówił głośno. „Zadekretowałam w świadomości Polaków istnienie podpasek” – żartowała. Kilka lat temu zniknęła z życia publicznego...

Wystarczyło zaledwie 30 sekund, by 30 lat temu cała Polska dowiedziała się o istnieniu podpasek ze skrzydełkami, a reklamująca je młodziutka studentka italianistyki i dziennikarstwa stała się najpopularniejszą w naszym kraju modelką. Gdyby wtedy - na początku lat 90. ubiegłego wieku - istniały portale plotkarskie, Anna Patrycy z pewnością byłaby dla nich jednym z najgorętszych nazwisk.

Anna Patrycy nigdy nie chciała być modelką!

Powiedzenie "z pewną taką nieśmiałością" niemal natychmiast po pierwszej emisji reklamy weszło do języka potocznego (prezydent Lech Wałęsa użył go nawet w trakcie oficjalnego wystąpienia w Sejmie!) i funkcjonuje w nim do dziś. Reklama podpasek ze skrzydełkami otworzyła przed Anną Patrycy drzwi do kariery w modelingu. Kolejną kampanią, do której ją zaproszono, była promocja "wyzwalających szósty zmysł" produktów znanej firmy komputerowej.

Reklama

Wystąpiła w niej przebrana za... zakonnicę: "Kuria od razu zadziałała i zdjęto mnie z billboardów" - wspominała wiele lat później, goszcząc w studiu "Dzień Dobry TVN".

Anna Patrycy nigdy nie chciała być modelką. Udział w reklamach traktowała jako sposób na dorobienie do stypendium. Kiedy zrobiło się o niej naprawdę głośno, postanowiła zakończyć karierę. Trudno jej było pogodzić studia z pracą modelki, a bardziej niż na karierze zależało jej na zdobyciu solidnego wykształcenia.

"Skończyłam z - jak to nazywałam - "modelarstwem". Choć mój telefon dzwonił bez przerwy, grzecznie dziękowałam za propozycje" - powiedziała kilka lat temu w rozmowie z Jolantą Pieńkowską.

Anna Patrycy później sprzedawała butelki po piwie, żeby przeżyć

Gaża za udział w spocie podpasek pozwoliła Annie Patrycy na zakup mieszkania, ale nie wystarczyła na nic więcej. Niedoszła gwiazda przez kilka lat żyła z renty po rodzicach. Niestety, pieniądze, które dostawała z ZUS-u, wystarczały jej jedynie na pół miesiąca.

Zbierała butelki po piwie, które jej sąsiedzi wystawiali na klatkę schodową. Oddawała je do pobliskiego sklepu i dzięki zarobionym w ten sposób złotówkom była w stanie - jak mówiła - jakoś przeżyć do pierwszego. "Nie wstydzę się tego. To była niezła lekcja pokory" - stwierdziła w rozmowie z Wiktorem Krajewskim opublikowanej w 2014 roku w książce "Gdzie są gwiazdy z tamtych lat".

Po skończeniu studiów Anna Patrycy przez pewien czas pracowała jako dziennikarka w dziale zdrowia i urody polskiej edycji znanego francuskiego magazynu, później dostała posadę PR-owca w agencji reklamowej, aż w końcu została rzecznikiem prasowym dużej firmy ubezpieczeniowej.

Kim jest i co teraz robi Anna Patrycy?

Kiedy w 2014 roku Anna Patrycy pojawiła się w telewizji jako gość w programie "Dzień Dobry TVN", była bez pracy i - co potwierdziła w wywiadzie - poważnie zastanawiała się, co dalej. Uczęszczała wtedy na kursy dla początkujących kucharzy, myślała, by zająć się ekonomią.

Próbowała też swoich sił jako scenarzystka - w jednej z telewizji złożyła nawet scenariusz autorskiego teleturnieju, ale nie doczekała się żadnej reakcji (jakiś czas później zobaczyła swój program w ramówce, ale jako pomysłodawca wymieniony był ktoś inny): "Jeszcze nie odkryłam swojego prawdziwego powołania" - powiedziała.

Był to jej ostatni występ publiczny. Kilka miesięcy później - na przełomie maja i czerwca 2014 roku - udzieliła ostatniego wywiadu Tomaszowi Gawińskiemu z "Angory". Co w nim powiedziała?

"Rozglądam się za pracą, ale nie mam ciśnienia. To musi być miłość z wzajemnością. Mogę sobie pozwolić na swobodę w poszukiwaniach. Oszczędzałam i mam ten finansowy luz" - powiedziała.

Wkrótce po publikacji wywiadu Anna Patrycy zniknęła z życia publicznego. Zamknęła swoje konta w mediach społecznościowych i zmieniła numer telefonu. Słuch po niej zaginął...

Zobacz też:

Cichopek i Kurzajewski nie szczędzą sobie czułości pod TVP.

Natasza Urbańska potwierdziła plotki o córce. To jednak była prawda!

Budzisz się w środku nocy? Wiemy, co to oznacza.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Lech Wałęsa | Jolanta Pieńkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy