Reklama
Reklama

Jarosław Bieniuk dalej nie uporał się ze śmiercią Ani Przybylskiej? „Inaczej patrzę na życie”!

Jarosław Bieniuk (37 l.) kochał Anię Przybylską (†36 l.) ponad życie. Tworzyli doskonałą parę. Piłkarzowi mimo upływu czasu, dalej ciężko jest się uporać z tą tragedią.

Na początku, tuż po śmierci Ani, Jarek nie chciał udzielać żadnych wywiadów. Musiał uporać się z bólem po stracie najbliższej osoby, a jednocześnie być oparciem dla dzieci.

Miesiące mijały, a Bieniuk chciał zacząć normalnie żyć. Przekonał się też do udzielania wywiadów i coraz bardziej otwierał się na ludzi.

Jeżeli spotyka się z dziennikarzami, to może być jednak pewien, że prędzej, czy później padnie pytanie dotyczące Ani. Tym razem udzielił wywiadu dla "Przeglądu sportowego".

Na pytanie o to, czy wraca myślami do przeszłości, sportowiec odpowiedział:

Reklama

"Czasami mam takie momenty, że wracam, wspominam. Ale staram się patrzeć do przodu. Najlepszą terapią zawsze był dla mnie sport. Wyciągał mnie z tarapatów". 

Jarosław przyznał, że cała ta historia bardzo go zmieniła. Teraz może to ocenić z perspektywy tych dwóch lat.

"Wydaje mi się, że na zewnątrz wiele się nie zmieniłem. Moi znajomi pewnie by powiedzieli, że wciąż jestem wesoły, energiczny. Ale wewnętrznie zmieniłem się bardzo. Inaczej patrzę na życie" - wyznaje szczerze Bieniuk. 

Piłkarz po śmierci ukochanej musiał przeorganizować całe życie, być jednocześnie matką i ojcem dla trójki dzieci.

Oczywiście ciągle może liczyć na pomoc rodziny, jednak potrzebował dłuższej chwili, by wyjść z żałoby i zacząć żyć na nowo. W jego życiu pojawiła się nowa kobieta. Mimo wielkiej miłości do Ani, musiał w końcu zacząć normalnie funkcjonować, a kolejnym etapem jest właśnie nowa miłość! 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Bieniuk | Anna Przybylska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama