Reklama
Reklama

Janusz Józefowicz i Natasza Urbańska: Ważna decyzja podjęta!

Natasza Urbańska (39 l.) nie porzuca marzeń o powiększeniu rodziny. Czy jej 58-letni małżonek w końcu ulegnie namowom? Wiele na to wskazuje...

Od dłuższego czasu nie pokazywali się razem, więc zastanawiano się już, czy małżeństwo Nataszy Urbańskiej (39) i Janusza Józefowicza (58) przeżywa kryzys. Podejrzenia były uzasadnione, ponieważ reżyser nie ukrywał, że nie podoba mu się, iż jego żona zajęła się projektowaniem mody. 

Obawiał się, że nowe zajęcie odciągnie ją od obowiązków scenicznych, poza tym był zdania, że nie przystoi to jej jako "aktorce". Wydaje się jednak, że nie miał racji…

Niedawno Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz przyszli razem na premierę spektaklu „Ludzie inteligentni” w warszawskim Teatrze Imka. Uśmiechnięci, chętnie pozowali do zdjęć. 

Reklama

Aktorka na tę okazję wybrała czarny aksamitny komplet z najnowszej kolekcji swojej marki Muses. Zaskoczyła też nową fryzurą. Przefarbowała się na blond.

Zdjęciem w nowej stylizacji od razu pochwaliła się na Facebooku. Na zmianę koloru włosów skusiła się po tym, jak słyszała wiele komplementów, gdy zakładała perukę do spektaklu „Legalna blondynka”, który gra w Krakowie. 

Gdy dostała tę propozycję, miała ogromne wątpliwości. 

Ale postanowiła, że spróbuje. W przedstawieniu, które gra kilka razy w miesiącu, bardzo dużo tańczy i śpiewa. Nie ukrywa, że jest to dla niej bardzo wyczerpujące, ale brawa publiczności na koniec wszystko jej rekompensują. 

"Wprawdzie myślę wówczas jeszcze cały czas, co poszło nie tak, co trzeba poprawić następnym razem, ale jestem szczęśliwa i wiem, że warto było przemęczyć się te 300 kilometrów, a później wracać stęsknionym do córki" – opowiada.

Poza wyjazdami do Krakowa Natasza od 5 już lat wciela się w główną rolę w musicalu „Polita” w warszawskim teatrze Studio Buffo. 

"Od początku wiedziałem, że Polę Negri zagra Natasza" – mówił mąż Janusz Józefowicz. 

"Zasłużyła na to ciężką pracą. Jest wzorem dla młodych ludzi, przychodzi pierwsza na próby, codziennie pracuje nad sobą" - wychwalał ją chyba dość przesadnie Janusz.

Prawdą jest, że Natasza jest chorobliwie ambitna. Grając „Politę” od pięciu lat, nigdy nie miała zastępstwa.

"Gram bez względu na to, w jakim jestem stanie. Często było tak, że przed spektaklem jechałam na zastrzyki do foniatry, żeby móc zaśpiewać, bo straciłam głos. To jest najtrudniejszy dla mnie spektakl, bo wymaga bardzo dobrej kondycji fizycznej i psychicznej" - tłumaczy w "Życiu na Gorąco" Nataszka. 

Nic dziwnego, że gdy celebrytka postanowiła do tego wszystkiego zostać projektantką mody, jej mąż miał spore obawy. Jednak dziś, po 3 latach istnienia na rynku marki Muses, reżyser odpuścił. 

Nie tylko uznał, że żona doskonale radzi sobie ze wszystkimi obowiązkami, ale podjął decyzję, że nie będzie już dąsać się na projektowanie, tylko wręcz przeciwnie, zacznie wspierać żonę.

Wygląda na to, że Urbańska po raz kolejny dopięła swego. Może, skoro ma taki wpływ na męża, uda jej się nakłonić go jeszcze do jednego…

Kiedyś wspomniała w wywiadzie, że chce, aby ich córka Kalina (8 l.) miała rodzeństwo. Jednak jej mąż, który ma też dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa, nie chce się zgodzić.

W tym roku Natasza kończy 40 lat. Jeśli planuje znów zostać mamą, to już najwyższy czas.

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Janusz Józefowicz | Natasza Urbańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy