Reklama
Reklama

Jacek Braciak i Maja Hirsch: To była miłość na przekór wszystkim!

Jacek Braciak (49 l.) i Maja Hirsch (40 l.) byli niecodzienną parą polskiego show-biznesu. Nie przeszkadzała im ani różnica wieku, ani wzrostu!

Była wiosna 2002 roku, gdy Maja Hirsch i Jacek Braciak spotkali się na jednym z filmowych planów. Młoda aktorka nieśmiało wchodziła w aktorskie środowisko. Za sobą miała burzliwą studencką przeszłość... 

"Rano uczelnia, wieczorem klub" - wspominała.

Szybko przestała żyć marzeniami o głównych rolach. Grała przede wszystkim epizody, a to tylko potęgowało jej zawodową frustrację. I wtedy obok niej pojawił się pan Jacek. Znany, doświadczony aktor miał być jej mistrzem. On zaś uważał, że przy młodej, atrakcyjnej kobiecie uda mu się zapomnieć o pierwszym nieudanym małżeństwie...

Reklama

Zresztą oboje wchodzili w nowy związek z dużym bagażem doświadczeń. Pani Maja w czasach studenckich była związana z Grzegorzem Małeckim (42 l.) i boleśnie przeżyła nagłe rozstanie. Potem były kolejne krótkie zauroczenia. Z kolei Jacek Braciak był w separacji z żoną. Ilona Braciak (49 l.), producentka filmowa, wychowywała ich dwie córki: Zofię (25 l.) i Jadwigę (23 l.). 

Z ufnością i nadzieją wszedł w nową relację. Był przekonany, że Maja to kobieta mu przeznaczona. Jej nie przeszkadzała różnica wieku, on zaś nic sobie nie robił z różnicy wzrostu: ukochana była od niego wyższa o kilkanaście centymetrów!

"My będziemy się kochać wbrew stereotypom" - powtarzali konsekwentnie znajomym. - "Najważniejszy jest przecież dobór charakterologiczny".  

Już na początku ustalili, jak będą wyglądać ich wzajemne relacje. Nie było w ogóle mowy o tym, że mogą być zazdrośni o własne kariery albo ze sobą rywalizować! "Pomagamy sobie. Często rozmawiamy, o tym, nad czym pracujemy. Dużo zawdzięczam Mai" - opowiadał aktor. Wspólnie zagrali w serialu "BrzydUla". On wcielił się w projektanta mody o pseudonimie Pshemko, a ona w Paulinę. Każdą chwilę spędzali razem. Wydawało się, że jedno bez drugiego nie przeżyje pięciu minut!

"Z ukochaną gra się normalnie" - zwierzył się aktor w wywiadzie. - "Mogę tylko powiedzieć, że jest mi miło, gdy mam ją obok". 

Oboje byli wierni zasadzie, że ich prywatność nie jest na sprzedaż. Unikali bankietów. Nie udzielili wspólnie żadnego wywiadu, niechętnie się razem fotografowali. Najczęściej spędzali czas w domowym zaciszu.

"Uważam, że moja praca nie zobowiązuje mnie do dzielenia się ze wszystkimi prywatnym życiem" - tłumaczyła aktorka. - "Chcę być kojarzona z tym, co robię w pracy, a nie po niej". 

Mieli nieprzeciętne poczucie humoru. Gdy czasami dochodziło między nimi do drobnych scysji, potrafili z nich zabawnie wybrnąć. Najczęściej pan Jacek tłumaczył, że jest to spowodowane tym, iż jego partnerka często myśli... po rosyjsku. Okazuje się, że mama aktorki jest Rosjanką. Ważnym wydarzeniem w ich życiu były narodziny córki Marysi (14 l.).

Zgodnie podzielili się obowiązkami przy dziecku, uważali bowiem, że jest to ich najtrudniejsza i najpoważniejsza życiowa rola. Nawet myśleli o powiększeniu rodziny. Z jednej strony naciskała na to ich córka, która bardzo chciała mieć siostrę. Z drugiej wielkim niespełnionym marzeniem aktora był syn... Przez ponad 10 lat byli świetnie dobraną parą. Ale nie małżeństwem. Dlaczego?

"Nie zdecydowaliśmy się na ślub, bo urzędowy papierek nie jest nam potrzebny do szczęścia" - tłumaczył Jacek Braciak. 

Nieporozumienia w ich związku zaczęły się z powodu rozłąki. On grał w Londynie, ona zaś otrzymała rolę w serialu "Na krawędzi". Na planie spotkała swoją dawną miłość Grzegorza Małeckiego. Grali kochanków. Nie mogło to ujść uwadze Jacka Braciaka. 

W styczniu 2014 roku wyprowadził się z ich mieszkania na warszawskiej Saskiej Kępie. Wrócił jednak po kilkunastu dniach, żeby dla dobra córki dojść z Mają do porozumienia. Chcieli dać sobie szansę. O zgodę było trudno, bo ona nie potrafiła opanować wrodzonej żywiołowości, on zaś jest uparty. 

Ich związek zakończył się w kwietniu 2014 roku. Szybko się okazało, że żadne z nich nie potrafi żyć bez miłości. Pana Jacka widywano z wieloma aktorkami, m.in. z Martą Ścisłowicz (33 l.), a Maja Hirsch spotykała się z pewnym dystrybutorem filmów w Wielkiej Brytanii. Dawni partnerzy zachowali klasę i o swoim związku milczą. Jak zresztą przez wszystkie wspólnie przeżyte lata...

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Braciak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy