Reklama
Reklama

Jabłczyńska rzuci aktorstwo?

"Boję się, że pewnego razu ludzie nie będą mnie już chcieli oglądać. I skończy się moja kariera" - mówi Joasia (22 l.).

Jabłczyńska zdobyła popularność dzięki roli Marty w serialu "Na Wspólnej". Na razie nie zamierza rezygnować z pracy przed kamerą, ale zdaje sobie sprawę, że prędzej czy później znudzi się widzom. Nie ma wykształcenia aktorskiego, więc nie liczy na to, że reżyserzy będą jej proponować ambitniejsze role.

"Na pewno nie jestem [profesjonalną aktorką - red.] i nie chciałabym się za taką uważać. Robię wszystko bardzo intuicyjnie" - powiedziała w rozmowie z agencją MWMedia. "Boję się, że pewnego razu ludzie nie będą mnie już chcieli oglądać. I skończy się moja kariera" - dodała.

Reklama

Joasia studiuje prawo, ale zastrzega, że nigdy w życiu nie zdecydowałaby się na zawód prokuratora ani adwokata. Twierdzi, że bałaby się o swoją rodzinę i za bardzo przeżywałaby prowadzone sprawy. Mogłaby zostać tylko notariuszem.

Nie wyklucza także, że pewnego dnia sama rzuci aktorstwo. "Zobaczymy jak będzie, gdy założymy rodzinę. Gdy będziemy mieć dzieci, na pewno będzie inaczej" - mówi, zapytana o swój związek z Aleksem Grynisem.

"Matka zawsze broni swojego gniazda. Myślę, że też się uruchomię. To może być właśnie ta przyczyna, dla której rzucę aktorstwo. Wtedy brak prywatności może mnie naprawdę zdenerwować" - rzuca na koniec.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy