Reklama
Reklama

Ivan Komarenko udziela wywiadu w saunie okładany gałęziami! "Mocniej, Kuba, mocniej"

Ivan Komarenko (40 l.) postanowił wrócić do mediów za pośrednictwem "Pytania na śniadanie". Na wywiad wokalista umówił się w saunie, gdzie... przez całą rozmowę bity był gałęziami.

Ivan Komarenko (40 l.) postanowił wrócić do mediów za pośrednictwem "Pytania na śniadanie". Na wywiad wokalista umówił się w saunie, gdzie... przez całą rozmowę bity był gałęziami.

Takiego widowiska w telewizji publicznej dawno nie było. 40-latek, znany z hitu "Czarne oczy", spotkał się z "lepoltelem" śniadaniówki w niecodziennej scenerii, a mianowicie rosyjskiej łaźni, czyli bani.

"Zaskoczyliście nas tutaj" - powiedział na powitanie. "We dwójkę sobie tutaj siedzimy, cicho i skromnie".

Okładany gałęziami po torsie, nogach i plecach, opowiadał m.in. o problemach z kręgosłupem, leczniczym działaniu sauny oraz nowej płycie.

Zaznaczył, że "wraca do korzenia" - w tym przypadku jest to bania.

Reklama

"Miałem problemy z kręgosłupem, bo tańczę na scenie, wysoki jestem. Któregoś dnia wszedłem do takiej mocno rozpalonej bani, wyprostowałem się na deseczkach, wróciłem do domu, zjadłem kolację i stwierdziłem, że nie mam żadnych problemów. Do dzisiaj wspominam ten epizod. Ta rosyjska bania wyleczyła mnie z problemu" - zachwalał, strofując okładającego go gałęziami chłopca: "Mocniej, Kuba, mocniej, nie oszczędzaj mnie".

Poza zakończeniu wywiadu, jak zapowiedział, miała zacząć się "ostra jazda"!

***

Zobacz więcej materiałów o celebrytach:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy