Reklama
Reklama

Irena Santor: Co ze zdrowiem piosenkarki?

Sprawa wyglądała groźnie, bo w ciągu ostatnich kilku miesięcy Irena Santor (83 l.) nagle zaczęła odwoływać koncerty. Przed świętami Bożego Narodzenia zrezygnowała z występu w Siedlcach, w lutym i marcu odwołała kolejne, m.in. w warszawskim Teatrze 6. piętro. Wśród wielbicieli jej talentu zawrzało.

Jeśli królowa polskiej piosenki rezygnuje ze spotkań z publicznością, musi być ważny powód. Tym bardziej że okres zimowo-wiosenny dla jej zdrowia bywa szczególnie niebezpieczny. Dwa lata temu o tej porze przechodziła zapalenie płuc i trafiła do szpitala.

Ostatnio jedna z gazet doniosła, że w wyniku powikłań po infekcji gwiazda nie jest już w stanie wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Czy faktycznie?

W rozmowie z tygodnikiem "Świat&Ludzie" pani Irena wyjawiła przyczyny ostatniej niedyspozycji:

- To była grypa, silniejsza niż zwykle. Zaatakowała struny głosowe, które u mnie najbardziej narażone są na wysiłek. Ale najgorsze chyba mam już za sobą. Nie rezygnuję z występów, moje koncerty zostały przełożone i mam nadzieję, że się odbędą. Wszystko jest na dobrej drodze - zapewnia "Świat &Ludzie".

Reklama

Jako pacjentka pani Irena jest niezwykle zdyscyplinowana. Zażywa leki, pilnuje badań kontrolnych i stosuje się do wszystkich lekarskich zaleceń. Leczy się m.in. inhalacjami w podwarszawskich Kajetanach. Dużo odpoczywa. I planuje wyjazd do sanatorium, bo tam zawsze potrafią postawić na nogi.

- Ale wewnątrz wciąż mi się chce śpiewać, robić szaleństwa. Gdyby np. dziś ktoś zaproponował mi skok ze spadochronem, nie wiem czy bym nie skorzystała - mówi piosenkarka.

Ostatnią płytę 83-letnia artystka nagrała trzy lata temu. Jej przyjaciele twierdzą, że to nie koniec. Wciąż ma wielki wokalny potencjał, najwięksi polscy twórcy chętnie z nią współpracują. - Irena to brylant piosenki. Jest gwiazdą światowego formatu i gdyby żyła w Ameryce, byłaby na muzycznym panteonie - mówi "Świat&Ludzie" znana dziennikarka Maria Szabłowska.

- Pracowałam przy jej dwóch ostatnich płytach, które wydało Polskie Radio: "Kręci mnie ten świat" i "Punkt widzenia". Utwory pisali najwybitniejsi kompozytorzy i autorzy tekstów, m.in. Seweryn Krajewski, Wojciech Młynarski i byli z tej współpracy niezwykle zadowoleni. Problemami zdrowotnymi Ireny raczej bym się nie przejmowała, myślę, że są chwilowe. Ten sezon jest bogaty w infekcje, niedawno przechodziła ją też Maryla Rodowicz, a pięknie z tego wyszła. Myślę, że Irena nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa - dodaje.

Pani Irena również zapewnia, że jej zdrowotne kłopoty są przejściowe. Siłę dają jej fani, którzy wciąż czekają na spotkania z nią. Od debiutu, w roli solistki zespołu pieśni i tańca "Mazowsze", minęło 67 lat, a fani wciąż pragną bawić się przy jej piosenkach.

Koncerty jej największych przebojów, "Tych lat nie odda nikt", z którymi jeździ po Polsce, są zaplanowane aż do jesieni.

- Mam nadzieję, że uda mi się zaśpiewać już 7 kwietnia! Do szybkiego zobaczenia - mówi gwiazda.

***

Zobacz więcej materiałów:

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy