Reklama
Reklama

Iga Cembrzyńska: Bez Andrzeja siebie nie widzę

Iga Cembrzyńska (76 l.) udzieliła wywiadu kilka dni przed śmiercią Andrzeja Kondratiuka (†79 l.). Tekst ukazał się jednak dopiero teraz. Aktorka zdradza w nim, że zdawała sobie sprawę, iż dni Andrzeja są policzone. Miała jednak nadzieję, że zdarzy się cud i nie odejdzie on od niej tak szybko.

Poznali się w połowie lat 70. i spędzili razem blisko 40 lat. Ich związek to historia pięknej, prawdziwej miłości do grobowej deski, która w show-biznesie zdarza się niezwykle rzadko. Aktorka nie kryje, że wiele zawdzięcza Kondratiukowi.

"Bez Andrzeja siebie nie widzę. Ja nie istnieję bez niego. On mnie uformował i na swój sposób stworzył. (...) Dodał mojemu życiu kolorów, napisał dla mnie tyle pięknych piosenek i scenariuszy, że byłabym kretynką, gdybym tego nie doceniła" - mówi na łamach "Vivy".

Przyznaje, że wiele też poświęciła dla tej miłości, m.in. karierę w paryskiej Olimpii, gdzie dostała propozycję występowania przez rok. Ostatnie lata nie były łatwe. Wylew, którego Andrzej Kondratiuk doznał w 2005 roku, sprawił, że wszystko, co piękne się skończyło.

Reklama

"Andrzej trzyma się mnie jak deski ratunkowej, łapie mnie za jedną rękę i mówi: 'Marynia, moja kochana". Cała promienieję. To są nasze chwile szczęścia". Reżyser "Hydrozagadki" zmarł 22 czerwca. Miał 79 lat.

***

Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iga Cembrzyńska | Andrzej Kondratiuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy