Reklama
Reklama

Hubert Urbański przerywa milczenie i oskarża żonę!

Śmierć ojca, rozwód i brak pracy - Hubert Urbański (47 l.) nie ukrywa, że jest na zakręcie i stracił kontrolę nad tym, co obecnie dzieje się z jego karierą...

Prezenter udzielił wywiadu "Newsweekowi", w którym rozlicza się ze swoim dotychczasowym życiem.

Jak mówi, nie miał kiedy przeżyć żałoby po ojcu (zmarł na raka płuc i jelita), gdyż niemal równocześnie rozpadało się jego małżeństwo z Julią Chmielnik, dla której zdecydował się na ślub kościelny, mimo iż on sam jest ateistą.

"Kilka tygodni po śmierci ojca usłyszałem od mojej żony, że mam sobie z tym wszystkim radzić sam. To był początek końca naszego małżeństwa. Później właściwie nie było już co zbierać, zaczął się koszmar, historie jak z brazylijskiego serialu" - opowiada.

Reklama

"(...) Ożeniłem się z kobietą, która przed ołtarzem przyrzekała, że będzie ze mną na dobre i na złe, a w najtrudniejszym chyba momencie mojego życia powiedziała: 'Mam tego dosyć, radź sobie sam'".

Prezenter uważa, że związek z Chmielnik jest największym rozczarowaniem jego życia.

Dziś, jak mówi, "zbiera się do kupy", cały czas jest w traumie, wciąż rozpamiętuje, rozmyśla o tym, co się stało. Nie może pogodzić się z tym, że jego życie prywatne legło w gruzach, do tego nie ma pracy - utrzymuje się dzięki chałturom w supermarketach...

"Jak patrzę na to, co się dziś robi w telewizji, to przechodzi mi ochota na powrót. Tam po prostu nie ma żadnych wyzwań" - kończy.

Co dalej z Hubertem Urbańskim?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Hubert Urbański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy