Reklama
Reklama

Hanna Śleszyńska nie traci optymizmu! Po rozstaniu wspierali ją bliscy

Hanna Śleszyńska (60 l.) jest urodzoną optymistką. Z jej twarzy rzadko schodzi uśmiech. Niedawno jednak przeżyła trudne chwile, ale nawet to jej nie załamało. Jak ona to robi?

Znów jest radosna, zadowolona i pełna energii. Hanna Śleszyńska, choć niedawno rozstała się z Jackiem Brzosko, nie załamuje rąk i z nadzieją spogląda w przyszłość. 

"Czas nauczył mnie, że trzeba się cieszyć z tego, co się ma, bo bardzo łatwo można to stracić" - wyznała aktorka w Plejadzie.

W trudnym momencie ma wsparcie synów: Mikołaja (34 l.) i Kuby (24 l.). Kochają ją i zapewniają, że nigdy nie zostanie sama. 

"To są najważniejsi mężczyźni w moim życiu" - mówi Hanna.

Mikołaj, owoc związku aktorki z Wojciechem Magnuskim, został asystentem na wydziale psychologii SWPS Uniwersytetu Humanistyczno-społecznego w Warszawie i ma przed sobą wielką karierę naukową. Stał się autorytetem dla młodszego Kuby, który też jest ambitny i pragnie być jak najlepszy w tym, co robi.

Reklama

Pani Hanna martwiła się o jego przyszłość, bo początki nie były łatwe. Chciał iść w ślady ojca, Piotra Gąsowskiego (55 l.), i zostać aktorem, ale start był trudny. Do warszawskiej szkoły teatralnej zdał dopiero za drugim podejściem, potem stracił rolę w serialu "Leśniczówka".

Hanna zastanawiała się, czy wybrał dobrą drogę? Dziś już nie musi mieć takich wątpliwości. Młody "Gąs" właśnie zadebiutował na dużej scenie w sztuce "Akt równoległy" w teatrze Capitol i wypadł znakomicie. Pani Hanna wciąż odbiera gratulacje za udany debiut syna.

Mimo miłosnych zawirowań pani Hanna rano budzi się z uśmiechem na twarzy. Najważniejsi mężczyźni w jej życiu nigdy nie zawodzą! 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 


Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Śleszyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy