Reklama
Reklama

Hanna Lis zaliczyła sporą wpadkę!

Hanna Lis (46 l.) z rozbrajającą szczerością przyznała się do swojej niewiedzy...

Hanna ma na swoim koncie już całkiem pokaźną ilość wpadek. Gdy pracowała jeszcze w TVP, na koniec swojego programu "Po przecinku" zaprosiła widzów na kolejny odcinek "Kropki nad i". 

Innym razem tak bardzo spieszyło się jej na "dymka", że kończyła "Panoramę" z paczką papierosów na stole, co oczywiście zarejestrowały kamery, a w internecie aż huczało od oburzenia! 

Paweł Kukiz przyłapał Lis na tym, że nie ma bladego pojęcia, czym są Jednomandatowe Okręgi Wyborcze. 

Teraz Hanna stawia na show-biznes i trzyma się z dala od polityki. Niebawem w TVN pojawi się program z jej udziałem, w którym będzie żebrać w Azji. 

Reklama

Celebrytka przestała też unikać rozmów z tabloidami. W "Super Expressie" z rozbrajającą szczerością oznajmiła, że kompletnie nie interesuje się piłką nożną i nawet nie wie, gdzie rozgrywane są tegoroczne zawody.

"Nie jestem kibicką. Kilka dni temu popełniłam straszliwe faux pas, kiedy Polska grała z Ukrainą i zapytałam w sklepie pana, który kupował sześciopak piwa: gdzie oni grają? U nas czy na Ukrainie? Nawet nie byłam w stanie zidentyfikować tego, że to się dzieje we Francji" - wyznała. 

Ciekawe, co na to jej mąż, który z kolei jest zapalonym fanem piłki, a polskiej reprezentacji kibicował wraz z córkami na miejscu! 

Wygląda więc na to, że Hanka nawet nie wiedziała o ich rodzinnym wypadzie. No to na pewno nie uciszy plotek o poważnym kryzysie w ich małżeństwie. 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy