Reklama
Reklama

Hanna Gill-Piątek i Anna Maria Żukowska: Biseksualne posłanki w polskim Sejmie

Hanna Gill-Piątek (45 l.) i Anna Maria Żukowska (36 l.), biseksualne posłanki Lewicy, pojawiły się na okładce najnowszego numeru pisma "Replika", dwumiesięcznika społeczności LGBT+

"Prezentujemy okładkę najnowszego numeru 'Repliki'. Spoglądają z niej dwie wyoutowane, biseksualne posłanki nowej kadencji: Hanna Gill-Piątek i Anna Maria-Żukowska" - czytamy na fanpage'u "Repliki".

Panie w obszernych wywiadach opowiadają o swej biseksualności, politycznych drogach i postulatach społeczności LGBT+

Hanna Gill-Piątek wyznaje m.in., że nie ochrzciła syna i nie posłała go do komunii. Za to od małego zabierała go na Parady Równości.

Pochodzi z Łodzi, studiowała grafikę i malarstwo na ASP w Łodzi i AS w Szczecinie. Jest mamą. Ma za sobą kilkuletnie małżeństwo z pisarzem Tomaszem Piątkiem.

Reklama

Dla łodzian jest symbolem rewitalizacji z ludzką twarzą - przez lata jako społeczniczka walczyła, by - remontując kamienice - nie zapominać o mieszkańcach, szczególnie tych mniej zamożnych.

Razem z Henryką Krzywonos napisała książkę "Bieda. Przewodnik dla dzieci", za którą została nominowana do Okularów Równości.

Do Sejmu dostała się z list Lewicy (była dwójką w Łodzi). Jako posłanka chce upominać się o wykluczonych i biednych, samotne matki i seniorki.

"Gdy startowałam w 2015 r., organizacja 'Miłość nie wyklucza' zapytała mnie o coming out i przez chwilę zastanawiałam się tylko, czy jestem bardziej fleksi czy bi. Licząc czas spędzony w związkach, to bardziej fleksi (sporo więcej czasu spędziłam w związkach z mężczyznami), a licząc po ilości spotkań, randek, fascynacji - to bi. Miałam też pewne obiekcje, czy będąc bi i w związku z mężczyzną, mogę reprezentować społeczność LGBTI. Stwierdziłam jednak, że nie będę kombinować. Zawisłam więc jako osoba biseksualna na stronie MNW i... nic się nie wydarzyło. Pomyślałam: 'OK, to dobry sygnał'. Prawica nie rzuciła się na mnie, powiało normalnością. Zdaję sobie jednak sprawę, że mogłoby być inaczej, gdybym była mężczyzną i zrobiła biseksualny coming out. Kobieta bi jest bardziej do 'przełknięcia' przez patriarchat, ba, to się może nawet niejednemu maczo podobać. Okropne, że osąd estetyczny mężczyzn hetero 'rządzi', mierzi mnie to" - mówi na łamach "Repliki".

Z kolei Anna Maria Żukowska opowiada o swoim pierwszym uczuciu do kobiety: "Po raz pierwszy zakochałam się w czasach liceum. W dziewczynie. To był szalony, burzliwy związek! A potem zakochałam się w chłopaku i zobaczyłam, że uczucie jest takie samo".

Jest prawniczką i filolożką. W ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskała mandat posłanki z listy SLD w okręgu warszawskim.

Chciałaby zasiadać w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, gdzie mogłaby walczyć m.in. o uchwalenie związków partnerskich i równości małżeńskiej.


***

Zobacz więcej materiałów:


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy