Reklama
Reklama

Halina Mlynkova wściekła: Nie dam sobie szczęścia odebrać!

Halina Mlynkova (38 l.) cierpliwie znosiła plotki o swoim małżeństwie. Ale teraz miarka się przebrała. – Wiem, kogo kłuje w oczy moje szczęście – mówi.

Kiedy w walentynki 2015 r. w czeskiej Pradze celebrytka wyszła za mąż za majętnego producenta muzycznego Leszka Wronkę (56 l.), była przekonana, że czeka ich wspaniała wspólna przyszłość. Połączyło ich bowiem nie tylko głębokie, dojrzałe uczucie, ale także korzenie (oboje pochodzą z Zaolzia), podobne gusta muzyczne i takie samo poczucie humoru.

Niestety, cieniem na ich szczęściu kładzie się podobno konflikt piosenkarki z dorosłą córką Leszka Wronki, Magdaleną (24 l.). Jeden z tabloidów zasugerował, że kobiety toczą wojnę o... pieniądze Wronki.

Reklama

Pasierbica ma rzekomo pretensje, że ojciec za dużo wydaje na swoją "młodą" żonę i odwrotnie - Halina Mlynkova nie może pogodzić się z faktem, że jej ukochany szasta fortuną, żeby zaspokoić fanaberie swojej latorośli.

Co na ten temat sądzi Mlynkova? W rozmowie z "Twoim Imperium" celebrytka zapewnia, że o żadnej wojnie nie ma mowy, a rewelacje tabloidów to bzdury wyssane z palca.

- Magda to świetna dziewczyna, mamy bardzo dobre relacje - tłumaczy Halina. - A poza tym jestem w najszczęśliwszym momencie mojego życia, zarówno prywatnego, jak i zawodowego. Nigdy nie było tak dobrze, jak teraz. Oczywiście wiem, kogo kłuje w oczy moje szczęście, ale ostrzegam - nie dam sobie tego szczęścia odebrać.

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Halina Mlynkova
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama