Reklama
Reklama

Gwiazda mogła stracić głos!

Brytyjska piosenkarka Adele bała się, że już nigdy nie zaśpiewa. Gwiazda na początku czerwca musiała odwołać kilka koncertów w USA ze względu na ostre zapalenie krtani.

Piosenkarka znana z hitu "Rolling In The Deep" była w połowie swojej trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych, gdy zdiagnozowano u niej chorobę. Zgodnie z zaleceniami lekarzy Adele postanowiła zrezygnować z pozostałych występów, by wrócić do Wielkiej Brytanii i skupić się na leczeniu.

Piosenkarka wróciła na scenę podczas imprezy iTunes Festival w Londynie. 23-letnia Adele przyznaje jednak, że w trakcie choroby obawiała się, że może na stałe stracić głos.

"Teraz jest ze mną już o 99,9% lepiej, więc jestem bardzo szczęśliwa. W pewnym momencie, jakiś miesiąc temu, myślałam jednak, że już nigdy więcej nie zaśpiewam. Teraz czuję prawdziwą ulgę. Mój koncert w Londynie wypadł bardzo dobrze i śpiewam bez problemów, więc bardzo mnie to cieszy" - oznajmiła gwiazda w wywiadzie z Alexą Chung dla brytyjskiej telewizji.

Reklama
PAP life
Dowiedz się więcej na temat: choroby | Adele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy