Reklama
Reklama

Grażyna Wolszczak o zabiegach estetycznych: Robię wszystko, co się da!

Grażyna Wolszczak (56 l.) wreszcie miała odwagę przyznać, że korzysta z zabiegów poprawiających urodę...

Gwiazdy niechętnie przyznają się do tego, że coś sobie poprawiają i ingerują w naturę.

Wszystkie zapewniają, że ich młody wygląd to na ogół zasługa genów, diety czy dużej ilości seksu.

Od lat wielu z niedowierzaniem przyglądało się twarzy Grażyny Wolszczak, która przecież już dawno jest po pięćdziesiątce, ale jej twarz wygląd dużo młodziej.

Aktorka w rozmowie z "Faktem" wreszcie przyznała, że stosuje metody, które mają na celu zachowanie jej młodzieńczego wyglądu. I trzeba przyznać, że Grażyna chyba nie lubi się ograniczać...

Reklama

"Robię wszystko, co się da, ale nieregularnie i bez specjalnego przywiązania do tego.

Mam lepiej, niż inne kobiety, bo mam zaprzyjaźnioną osobę, która do mnie dzwoni, jak kupuje nową maszynę i chce, żebym wypróbowała albo kiedy długo mnie u niego nie było, to zaprasza i lecę" - wyznaje Wolszczak.

Jednocześnie aktorka zapewnia, że nie zamierza przesadzić z zabiegami, aby się nie oszpecić...

"Myślę, że wszystko jest dla ludzi, ale wszystko trzeba robić z głową. Słabe jest to, że wszyscy zaczynają wyglądać tak samo.

Mam nadzieję, że nie wpadnę w tę pułapkę, w którą wpada sporo kobiet" - dodaje.

Cóż, my też mamy taką nadzieję...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Wolszczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy