Reklama
Reklama

Grażyna Torbicka zdradziła sekret swojej urody! "Odkryłam to niedawno"

Grażyna Torbicka (57 l.) ma za sobą najtrudniejszy rok w życiu. Mimo to nadal zachwyca urodą i młodością, jakby dla niej zatrzymał się czas.

- Myślę, że to zasługa przede wszystkim genów - śmieje się dziennikarka. - Moja mama do dziś wygląda wspaniale. Zresztą to ona nauczyła mnie dostrzegać zawsze dobre strony życia...

Uśmiechniętą twarz Grażyny Torbickiej można ostatnio zobaczyć w reklamach jednej z marek kosmetyków. Została pierwszą polską ambasadorką tej marki. Gdy otrzymała tę propozycję, bardzo się ucieszyła. - Ambasadorkami tej marki były Susan Sarandon, Julianne Moore, Jane Fonda. Czuję się zaszczycona - mówi.

Przez całe lata odmawiała udziału w reklamie, bo uważała, że będąc twarzą telewizji publicznej, nie wypada jej zachwalać żadnego produktu. Z telewizji po 31 latach pracy odeszła dyskretnie i z klasą, jakby miała w tym wprawę.

Reklama

Teraz, gdy nie pracuje, ma więcej czasu dla mamy Krystyny Loski (79 l.), która po śmierci męża Henryka Loski w czerwcu zeszłego roku została sama. Prezenterka podjęła bardzo ważną decyzję, że mama zamieszka z nią i jej mężem, Adamem Torbickim, wybitnym kardiologiem.

Krystyna Loska przepracowała w telewizji publicznej 34 lata. Zrezygnowała w 1996 roku, gdy praca przestała dawać jej radość. - Wtedy w gmachu telewizji pojawiło się wielu nowych ludzi, każdy robił wokół siebie dużo szumu i prysła gdzieś rodzinna atmosfera - mówiła Krystyna Loska w jednym z wywiadów.

- Do odejścia przymierzałam się przynajmniej 5 lat, aż w końcu przyszedł odpowiedni moment. Pewnego dnia pomyślałam sobie po prostu: wyjdę z telewizji bez żalu. I tak też zrobiłam.

Grażyna Torbicka również pożegnała się dyplomatycznie, przemilczała powody odejścia. Na razie nie zdradza swoich zawodowych planów. Cierpliwie czeka na to, co wydarzy się w jej zawodowym życiu. - Nowej pracy w telewizji jeszcze nie mam - przyznaje - ale myślę o nowych programach kulturalnych. Chciałabym stworzyć coś całkiem nowego, nie wchodzić w stare lub cudze buty. To wymaga czasu i środków.

Matka i córka zawsze były blisko siebie. Krystyna Loska powtarzała, że jest dla córki matką i koleżanką. Grażyna Torbicka z kolei lubi podkreślać, że mama jest jej przyjaciółką, chętnie ze sobą rozmawiają, szczególnie kiedy jest ciężko.

Kiedyś mama ją uczyła, że gdy jest trudno, trzeba wziąć głęboki oddech i dalej iść do przodu. Teraz ich role się odwróciły i to ona stara się pchać mamę na jasną stronę życia. Obie panie więcej czasu spędzają na wspólnych spacerach.

Grażyna Torbicka motywuje mamę do spacerów. Towarzyszy im pies Torys. Wieczorami zasiadają przed telewizyjnym ekranem. - Przelatuję wszystkie kanały. I najczęściej zasypiam. Wtedy córka wybiera sobie jakiś dobry film - mówi Loska.

Ostatnio Grażyna Torbicka postanowiła też zadbać o swoje zdrowie. Zaczęła chodzić na jogę. - Z pasją odkrywam jej siłę - zdradza gwiazda telewizji. - To ćwiczenia, które pozwalają panować nad swoim ciałem, oddechem, umysłem - dodaje. Dzięki jodze powoli powraca lepszy stan ducha, bo przecież los zawsze jej sprzyjał. Miała cudownych rodziców, wspaniałą karierę, kochającego męża. Marzyła tylko o jednym - żeby mogła zawsze żyć tak, jak żyje. I to jej się udało.

***

Zobacz więcej materiałów:

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Torbicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy