Reklama
Reklama

Grażyna Błęcka-Kolska w rozpaczy. Córka Zuzanna Kolska była całym jej życiem!

Grażyna Błęcka-Kolska (52 l.) straciła w wypadku samochodowym jedyną córkę. Zuzanna Kolska przyjechała do Polski na kilka tygodni, by odpocząć i spotkać się z rodzicami.

23-latka na co dzień mieszkała w Londynie, gdzie studiowała na University of Westminster, jednej z najlepszych brytyjskich uczelni.

Jej pasją była fotografia. W międzyczasie pracowała, przeprowadzała wywiady, robiąc do nich zdjęcia. Zagrała epizody w dwóch produkcjach swojego ojca Jana Jakuba Kolskiego - sztuce "Diabeł przewrotny" i filmie "Afonia i pszczoły".

Pobyt na wrocławskim T-Mobile Nowe Horyzonty miał być jedną z wakacyjnych atrakcji.

24 lipca w drodze na festiwal doszło do nieszczęśliwego wypadku. Na ulicy Sobieskiego we Wrocławiu Grażyna Błęcka-Kolska straciła panowanie nad samochodem, uderzyła w latarnię, w wyniku czego auto wypadło z drogi na pole i przewróciło się na bok. 

Reklama

Zuzanna Kolska trafiła do szpitala, gdzie zmarła na stole operacyjnym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej we Wrocławiu. W najbliższych dniach przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Sprawę bada prokuratura.

To ogromna tragedia w życiu gwiazdy filmu "Kogel-Mogel". Aktorka w końcu wychodziła na prostą po rozwodzie z Janem Jakubem Kolskim, z którym rozstała się trzy lata temu, gdy okazało się, że reżyser będzie ojcem dziecka innej kobiety.

"Uważam się za twardą zawodniczkę, bo znosiłam to, że mój mąż notorycznie się zakochiwał" - wyznała w jednym z wywiadów.

"Kiedy po raz kolejny powiedział mi, że się zakochał, wstałam i upadłam, znów wstałam i znów się przewróciłam. Mój organizm nie wytrzymał. A potem pomyślałam: 'Albo umrę, albo się rozwiodę'".

Aktorka przyznała, że zbyt długo maskowała problemy w małżeństwie - nie stawiała granic, nie mówiła otwarcie o swoich potrzebach, gdyż wydawało jej się, że to "twórca jest najważniejszy".

Później borykała się z prozą życia codziennego: nie miała pracy, nie mogła sprzedać domu - pamiątki po nieudanym małżeństwie.

Wierzyła, że los się jeszcze do niej uśmiechnie. Przymierzała się nawet do roli w filmie Agnieszki Holland na podstawie powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych".



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Błęcka-Kolska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama