Reklama
Reklama

Głogowska martwi się o Gąsowskiego

Podczas ostatniej wyprawy do Afryki Piotr Gąsowski zaszalał i skoczył na bungee ze 111 metrów. Aktor lubi ekstremalne przeżycia, co nie wpływa dobrze na samopoczucie matki jego dziecka.

Jak wiadomo, wielką pasją Piotra Gąsowskiego są podróże. Aktor nie zadowala się zwiedzaniem Luwru czy egipskich piramid; był m.in. w Związku Radzieckim i Ameryce Południowej. Ostatnio po raz kolejny wybrał się do Afryki, gdzie zafundował sobie potężną dawkę adrenaliny.

Mianowicie, jak donosi "Rewia", Gąsowski postanowił skoczyć na bungee. Nie był to jednak standardowy skok z 60-80 metrów; aktor spadał aż 111 metrów w przepaść!

"Ludzie z obsługi założyli mu specjalną uprząż, przywiązali go do liny i poprowadzili na krawędź mostu. Kazali mu odliczać do sześciu w tył. Gdy był przy trzech, został... wypchnięty! Żeby się czasem nie rozmyślił" - relacjonuje znajomy Piotra w rozmowie z "Rewią".

Reklama

Gdy opowieść o tej ekstremalnej przygodzie usłyszała Ania Głogowska, podobno długo nie mogła dojść do siebie. "Mówią, że ten, kto skoczył w tym miejscu, już się niczego nie boi. Ale Ania chyba nigdy nie przestanie się bać" - dodaje informator.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Gąsowski | Anna Głogowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy