Reklama
Reklama

Fitkau-Perepeczko broni Łapickiej

Agnieszka Fitkau-Perepeczko (70 l.) twierdzi, że doskonale rozumie wdowę po Andrzeju Łapickim i fakt, że po jego śmierci 28-latka pozbyła się cennych pamiątek po legendzie kina.

Przypomnijmy: dzień po odejściu Andrzeja Łapickiego paparazzi przyłapali Kamilę, jak wyrzuca na śmietnik w foliowych workach osobiste rzeczy męża - zegarek, archiwalne listy, kartki pocztowe, fotografie, kartę uprawniającą do korzystania z poczekalni dla VIP-ów na lotniskach oraz skierowanie do Domu Pracy Twórczej i pensjonatu Halama w Zakopanem.

Tabloidy, środowisko aktorskie, przyjaciele i fani aktora nie zostawili wówczas na Łapickiej suchej nitki. Emilian Kamiński zadeklarował, że w swoim teatrze znajdzie dla pamiątek godne miejsce. Agnieszka Fitkau-Perepeczko, wdowa po niezapomnianym Janosiku, nie widzi jednak problemu i broni 28-latki.

Reklama

"Na pogrzebie, gdzie każdy grał jakąś rolę, żal mi było Kamili zlinczowanej przez prasę za wyrzucenie kilku worków śmieci" - mówi "Na Żywo".

"Znam te oskarżenia, bo po śmierci męża Marka przeżyłam to samo. Ludzie potępiali mnie, że sprzedałam na aukcji jego rzeczy" - aktorka założyła konto na portalu aukcyjnym, by pozbyć się m.in. setek książek, obrazów, porcelany, dziewięciu rowerów, kolekcji wiertarek.

"Rzeczy nie mieściły się w mieszkaniu. Miałam prawo zrobić z nimi porządek" - tłumaczy. "Po Marku zostawiłam tylko to, co miało wartość dla mnie i dla niego. Poczułam ulgę" - przyznaje Perepeczko.

Kamili radzi, by ignorowała komentarze innych. Co więcej, na łamach pisma zaprasza ją do siebie. "Jestem pewna, że ta dziewczyna przedłużyła Andrzejowi życie i uczyniła je ciekawszym. Samotność naprawdę jest okrutna, a on z natury był bardzo towarzyski. Przychodził do naszego mieszkania, podawałam wtedy moją słynną różową cielęcinę marynowaną w zalewie korzennej. Chętnie przyrządzę to danie dla Kamili w moim domu. Zapraszam ją i życzę jej szczęścia" - kończy.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Fitkau-Perepeczko | Kamila Łapicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy