Reklama
Reklama

Finansowe kłopoty Krzysztofa Krawczyka

Jest coraz starszy, a osób, które ma na utrzymaniu, nie ubywa...

Nieciekawe nastroje panują w gronie rodziny i pracowników Krzysztofa Krawczyka (65 l. ). Wszystko dlatego, że z coraz większym trudem gwiazdor utrzymuje 15 osób. Dlaczego? "Na rynku koncertowym panuje kryzys, a na dodatek główny organizator występów Krawczyka, znany w branży Marian Bachryj, nie pracuje już tak intensywnie z Krawczykiem jak dawniej" - mówi "Życiu na gorąco" w zaufaniu osoba z otoczenia artysty.

Mniej koncertów, to mniej pieniędzy. Dlatego też mocno zredukowano zespół artysty. Zdarza się, że występuje tylko z ulubionym klawiszowcem Romanem. Chórek też pojawia się sporadycznie, tylko przy dużych koncertach (występowały tam siostrzenice Ewy Krawczyk - Sylwia i Beata). Pracy nie ma też drugi kierowca artysty i pomoc domowa - pani Irena. Tę ostatnią zwolniono zresztą niedawno, a na jej miejscu pojawił się... brat Krzysztofa, Andrzej.

Reklama

"Opiekuje się psami, ogrodem, wykonuje prace wokół domu. Żona artysty Ewa sama gotuje i sprząta" - mówi nasz informator. Częstym gościem w domu artysty jest też jego syn Krzysztof junior. Chłopak ma niską rentę, więc też stara się być pomocny, tym bardziej, że ojciec pomaga mu utrzymywać synka z byłego małżeństwa - Bartka (5l.). Obecna sytuacja to też wyzwanie dla wieloletniego przyjaciela i menedżera artysty, Andrzeja Kosmali.

Jak z tym wszystkim radzi sobie żona Krzysztofa Krawczyka Ewa? - To zaradna kobieta. To ona dba o kalendarz artysty i zatrudnienie ludzi. Ostatnie zdarzenia trochę ją załamały, ale na krótko - wyjaśnia nasz rozmówca. Wszystko wskazuje na to, że pani Ewa zdała sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności, jaką wziął na siebie Krzysztof Krawczyk, i robi wszystko, by ochronić męża.

"Mogłem skończyć jak Violetta Villas, ale uratowała mnie moja żona" - wyznał niedawno artysta. Pytanie, czy i tym razem pani Ewa uratuje karierę i finanse rodziny piosenkarza? Mimo zaistniałej sytuacji nie wszyscy widzą ją w czarnych barwach. "Zwolnienia w zespole? To nieprawda" - mówi Ryszard Kniat, szef muzyków Krawczyka.

"Owszem, zdarza się nam grać w okrojonym składzie, ale tylko wtedy, kiedy jest to na przykład mała salka albo amfiteatr w uzdrowisku" - tłumaczy. Zresztą sam Krawczyk ostatnio przebywał na krótkim wypoczynku na Kaszubach. Teraz ma znowu wrócić do koncertowania.

nr 7/2012

BB

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy