Reklama
Reklama

Filip Łobodziński podnosi się po wielkiej rodzinnej tragedii!

Filip Łobodzińki (57 l.) dwa lata temu stracił ukochaną córkę. Długo nie był w stanie poradzić sobie z tą stratą...

Bawił jako nastoletni Duduś Fąferski w Podróży za jeden uśmiech.

Ale podróż przez dorosłe życie nie szczędzi Filipowi Łobodzińskiemu łez. 

Pod koniec 2015 roku zmarł jego przyjaciel z Zespołu Reprezentacyjnego, w którym śpiewali w latach 90. 

Kilka dni później po długiej chorobie zmarła córka z drugiego małżeństwa Marysia (†21). 

Łobodziński wyznał wtedy w rozmowie z "Dobrym Tygodniem", że modlił się nie o zdrowie swojej córki, ale o siły, żeby to wszystko przetrwać.

"Bo nie targuję się z Bogiem, a poza tym byłem pewien, że wszystko dobrze się skończy, że dojdziemy wszyscy do dobrego finału" - mówił. 

Reklama

Artysta nie poddał się. Ukojenia po tej wielkiej tragedii zaczął szukać w pracy. Przetłumaczył piosenki Boba Dylana i z zespołem Dylan.pl ruszył w trasę. 

"Koncerty to jego terapia" - czytamy w "Rewii".

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Filip Łobodziński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy