Reklama
Reklama

Felicjańska: Mam taki orgazm, że muszę to wykrzyczeć!

Ilonie Felicjańskiej musiało spodobać się wywoływanie skandali. Po jeździe pod wpływem alkoholu i nagich sesjach, przyszedł czas na thriller erotyczny...

Książka "Wszystkie odcienie czerni", bo taki tytuł nosi „dzieło” Ilony, już rozpala Internet do czerwoności. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że ma ona podobno nosić znamiona autobiografii.

„Są sytuacje, które zostały zaczerpnięte z mojego życia, z życia moich znajomych, z życia biznesu, z życia social biznesu...” – zdradziła modelka.

Teraz „Super Express” publikuje kilka fragmentów z książki, już określanej mianem taniej kopii światowego bestsellera „50 twarzy Gray’a”. Będziemy tam mogli znaleźć między innymi soczyste opisy seksu oralnego czy wyuzdane zabawy na tylnym siedzeniu samochodu.

Reklama

„Jesteśmy w samochodzie, na tylnym siedzeniu. Moje kolana zdziera szorstka skóra kanapy. Siedzę na nim, on siedzi we mnie. Pulsuje. Wciąż wylewa się do środka ostatnimi spazmami, a potem wycieka razem z tym, co ze mnie ucieka od rozkoszy i tego krzyku. Samochód stoi w lesie, w głuszy. Mogę krzyczeć do woli”.

W innym fragmencie Ilona opisuje z kolei seks oralny:

„Rozpinam mu spodnie, ściągam razem z majtkami. Nie ma wzwodu, ale jest lekko powiększony, zaczyna budzić się do życia. Biorę go do ust i błyskawicznie rośnie, twardnieje. - Jestem brudny - protestuje. Nie obchodzi mnie to. (...) Drżymy najpierw z zimna, potem z rozkoszy”.

I jeszcze coś o orgazmach:

"Mam niekontrolowany orgazm. Naprawdę niekontrolowany. Jęczę dobrą minutę, a teraz po prostu krzyczę i gówno mnie obchodzi, czy ktoś słyszy. Mam ochotę krzyczeć. Mam ochotę i to robię. Słyszysz, świecie, nic mnie nie obchodzi, co sobie o mnie pomyślisz! Jak mnie nazwiesz. Spadaj, schowaj się. Mam taki orgazm, że muszę to wykrzyczeć!".

Wróżycie jej literacki sukces? 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ilona Felicjańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy