Ewa Sonnet i nekrofilia
Nasza "piosenkarka" widnieje na okładce płyty, której tytuł brzmi w przekładzie: "Moja siostra nie żyje i pie...ę jej zwłoki każdego dnia".
Ekstremalny estoński zespół metalowy Rotting Cock (tłumaczenie pozostawiamy już Wam, drodzy czytelnicy) wydał płytę pt. "My Sister Is Dead And I Fuck Her Corpse Every Day". Na czarno-białej okładce albumu znajduje się lekko gotycka Ewa Sonnet w gorsecie, z przemawiającymi do wyobraźni plamami (zapewne z krwi) na piersiach.
Wydaje się wątpliwe, że Ewa wyraziła zgodę na użyczenie wizerunku. Najprawdopodobniej Estończycy przeszukali po prostu erotyczne strony internetowe i uznali, że nikt w Polsce nie zauważy, jeśli po cichu "pożyczą" sobie jedno ze zdjęć podrzędnej gwiazdeczki o wizerunku porno gwiazdy.
Zaskakujące, że muzycy, którzy wykazali się tak wielką wyobraźnią przy wymyślaniu swoich pseudonimów ("Corpse Splitter", "Grim Behemoth", "Lord Butcher" i "Sir Maniac Fucker"), nie mogą pochwalić się dobrym smakiem przy wyborze kobiet.