Reklama
Reklama

Ewa Krzyżewska była podziwianą gwiazdą. Skończyła tragicznie

Ewa Krzyżewska (†64 l.) była piękna i utalentowana, nazywano ją polską Sophią Loren. Mężczyźni za nią szaleli, a ona przeżyła ponad trzydzieści lat z pewnym dyplomatą...

Wracała do domu z mężem, Bolesławem Kwiatkowskim (†78), który w szpitalu w hiszpańskiej Grenadzie przeszedł zabieg chirurgiczny barku. Był poniedziałkowy wieczór, 28 lipca 2003 r., gdy stary mercedes kierowany przez Ewę Krzyżewską-Kwiatkowską znalazł się na wąskiej, górskiej drodze. Na jednym z zakrętów, zamiast trzymać się prawej strony, zjechała na lewy pas, a wtedy z przeciwka pojawiło się rozpędzone audi... 

Anna Ewa, w rodzinie nazywana Haneczką, przyszła na świat w Warszawie w lutym 1939 r. Miała siedem miesięcy, gdy wybuchła wojna i jej ojciec podchorąży Juliusz Walerian Krzyżewski poszedł na front bronić ojczyzny. Ewa i jej mama Maria zostały same. Dzień, w którym głowie rodziny udało się powrócić do do- odnosząc wielki sukces. mu po klęsce kampanii wrześniowej, był dla nich jednym z najszczęśliwszych w życiu... 

Reklama

Ewa od urodzenia zawładnęła sercem ojca, miała w nim oddanego opiekuna. Stała się też dla niego źródłem wielu radości, a nawet inspiracją jego wierszy, które tworzył, będąc dobrze zapowiadającym się poetą. Ale gdy miała pięć lat, wybuchło Powstanie Warszawskie i Juliusz, członek zgrupowania "Kuba-Sosna-Róg", znów chwycił za broń. 

Córeczka nigdy więcej go nie zobaczyła. Poległ 26 sierpnia 1944 r. Dla małej dziewczynki, kochającej go bezgranicznie, była to wielka strata.

Po śmierci męża mama aktorki z trudem wiązała koniec z końcem. Wyjechały z Warszawy do Chrzanowa, gdzie mieszkały w zawilgoconej izbie, bez kuchni i wody. Trudne warunki nie przeszkodziły jednak Ewie bardzo dobrze się uczyć i występować w szkolnych akademiach. 

Sytuacja Marii i Ewy poprawiła się dopiero, gdy Jarosław Iwaszkiewicz, przyjaciel rodziny, wystarał się dla nich o mieszkanie w Krakowie, gdzie Ewa mogła rozpocząć studia aktorskie. Szczęście uśmiechnęło się do niej znowu, gdy na pierwszym roku, w ramach praktyk studenckich znalazła się na planie "Kaloszy szczęścia". Tam dostrzegł jej niebanalną urodę reżyser Janusz Morgenstern, asystent Andrzeja Wajdy, dzięki czemu w 1958 r. zagrała w filmie "Popiół i diament", odnosząc wielki sukces.

W życiu prywatnym wschodzącej gwiazdy też nie brakowało emocji. Gdy miała 21 lat, po raz pierwszy wstąpiła w związek małżeński. Przyszłego męża poznała w samolocie, lecąc z Warszawy do Belgradu. - Nazywa się ona teraz Ewa Spława-Neyman. Mąż, Wacław Andrzej, 28-letni inżynier, jest pracownikiem centrali handlu zagranicznego. Ślub odbył się w połowie października 1960 r. - informował "Przekrój". 

Jednak małżeństwo Ewy okazało się pomyłką i trzy lata później zakończyło się rozwodem. 

Po raz kolejny jej serce mocniej zabiło, gdy u zaprzyjaźnionej prawniczki, Zofii Krusze, spotkała prawnika i dyplomatę Bolesława Kwiatkowskiego, starszego od niej o 14 lat. Bolek pracował w jednej z agend Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie zajmował się krajami Trzeciego Świata. Ci, którzy go znali, byli zgodni, że nie dało się go nie lubić. Ewa szybko uległa jego urokowi. 

"Zawładnął nie tylko jej ciałem, zdominował też duszę. Pobrali się 30 czerwca 1971 r. i od tego momentu stanowili już jedną istotę, której było na imię Bolesław" - czytamy na stronie internetowej rodu Krzyżewskich. 

Czytaj dalej na następnej stronie.

Spragnionej uczucia i rodzinnego ciepła Ewie ukochany w pewnym sensie zastąpił przedwcześnie utraconego ojca. Dwa lata po ślubie zagrała w głośnym filmie "Zazdrość i medycyna", co było to dla niej ogromnym wyzwaniem, gdyż nie tolerowała rozbieranych scen. A w jednej z nich zaś musiała nago podejść do swojego scenicznego partnera Andrzeja Łapickiego. Widz miał widzieć tylko jej plecy i pupę. 

- Klaps. Idzie. Patrzę i nie mogę grać, bo ona ma wszystkie krytyczne miejsca pozaklejane plastrami! Długo ją namawialiśmy, żeby to odkleiła, a ona tłumaczyła, że ma zazdrosnego męża - wspominał Łapicki. 

Po tym filmie Ewa porzuciła będącą w pełnym rozkwicie karierę, pożegnała najbliższych i w 1973 r. wyjechała, jak chciał mąż, razem z nim do USA. Wierna zasadzie, że jej życie nie jest na sprzedaż, nigdy nie skomentowała plotek, że wpływ na jej rozstanie z aktorstwem mogła mieć niechęć męża, by rozbierała się przed kamerą. 

- Skapitulowałam wobec uczucia - wyznała jedynie, rzucając wszystko "w imię miłości do mężczyzny". 

W Nowym Jorku, gdzie się osiedlili, pracowała jako kierowniczka w ONZ-owskiej bibliotece. Później próbowała swoich sił jako projektantka mody, a także w handlu nieruchomościami... 

Pod koniec lat 80. zamieszkała z mężem w słonecznej Hiszpanii, gdzie w bajecznym Almunecar, z jednej strony otoczonym górami, a z drugiej wybrzeżem Morza Śródziemnego, wybudowali dom. Piękna Polka wiodła szczęśliwe życie u boku ukochanego mężczyzny, miała przyjacielskie kontakty z jego córkami: aktorką Dorotą Kwiatkowską-Rae i lekarką Beatą Kwiatkowską.

Ale z czasem, jak zdradził jej krewny na stronie rodu Krzyżewskich, w Ewie zaczął narastać smutek z powodu utraty bajkowego świata filmu oraz żal, że podjęła kiedyś błędną decyzję i zrezygnowała z macierzyństwa. Miewała stany depresyjne, co odbijało się na jej samopoczuciu oraz na relacjach z mężem. 

W końcu "wycofała się do swojej domowej twierdzy i cierpiała". Gdy ostatni raz przed śmiercią odwiedziła ojczyznę, pytana o swoją przerwaną karierę, wyznała, że jej nie żałuje, ale za nią tęskni... 

Niedługo potem zdarzył się tragiczny wypadek samochodowy, w wyniku którego mąż aktorki zginął na miejscu, ją zaś w stanie śpiączki przewieziono do szpitala. Zmarła dwa dni później. Beata, pasierbica artystki, przyjechała do szpitala, aby ją zidentyfikować. 

- W tej tragicznej sytuacji uspokoił mnie trochę wygląd Ewy, który był piękny i spokojny - wspominała w książce "Krzyżewscy. Sekrety Starej Skrzyni". 

Poproszono ją o zgodę na pobranie organów od zmarłej. Zgodziła się, uznając, że przeszczep będzie jakby formą przedłużenia życia aktorki. Mogła czyjeś uratować... 

Ewę pochowano wraz z mężem na cmentarzu w Almunecar, ale kilka lat później ekshumowano ją i spoczęła w grobie rodzinnym na warszawskich Powązkach, obok swojego najdroższego taty, którego zawsze nosiła w sercu. 

***
Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Krzyżewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy