Reklama
Reklama

Ewa Farna wściekła: Ja występuję za darmo, a wszyscy inni otrzymują za to niezłą kasę!

Ewa Farna (21 l.) jest wściekła, że grając koncert charytatywny dla potrzebujących, tylko ona pracuje za darmo. Reszta ekipy zarabia na tym krocie!

Wokalistka nie ukrywa, że lubi angażować się w akcje społeczne i pomoc dla innych. Ostatnio w jej domu miało miejsce tzw. czyszczenie szaf, w konsekwencji czego gwiazda miała okazję pozbyć się kilku ciuchów i oddać je biednym!

"Mam dużo ubrań, bo moja praca tego wymaga. Przejrzałam je, by zobaczyć w czym jeszcze chodzę, a w czym nie. Te, które nie są mi już potrzebne, wysłałam osobom, które ich potrzebują" - mówi Farna agencji Newseria Lifestyle, dodając, że na takie akcje namawia także inne gwiazdy.

Niedawno na Facebooku przekonywała zresztą, by "oddawać potrzebującym niepotrzebne ciuchy".

Reklama

"Wystarczy przekazać np. zwykłą koszulę, która już Cię nie kręci albo się w niej nie mieścisz. Są ludzie, którzy to docenią, a ty wiesz co i gdzie przeznaczasz (...) Pieniądze czasami po drodze gdzieś się 'gubią' albo nie mamy kontroli nad tym, dokąd wędrują... Niestety się z tym spotkałam".

Wokalistka przyznaje, że dostaje wiele propozycji uczestniczenia w akcjach charytatywnych, jednak podchodzi do nich bardzo ostrożnie. W większości przypadków tylko ona pracuje za darmo, reszta ekipy bogaci się!

"Czasem okazuje się, że podczas takiej akcji charytatywnej tylko artysta występuje za darmo, a wszyscy inni otrzymują wynagrodzenie za pracę. Może już czas, by zrozumieć, że praca piosenkarza jest pracą, a nie tylko hobby. Jeśli wszyscy mamy działać charytatywnie, to wszyscy zacznijmy tak działać, bo w momencie, kiedy tylko artysta jedzie charytatywnie, a wszyscy inni dostają za to niezłą kasę, taka akcja traci sens" - kwituje Farna.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Farna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy