Reklama
Reklama

Ewa Błaszczyk: Kto chce zniszczyć jej fundację?!

Nie kryła zdenerwowania, gdy usłyszała, że ktoś podszywa się pod założoną przez nią fundację "A kogo?". Ewa Błaszczyk (60 l.) wiedziała, że musi działać szybko…

"Od jakiegoś czasu otrzymujemy sygnały, że rehabilitanci związani rzekomo z naszą fundacją dzwonią do osób z całej Polski i oferują bezpłatne usługi" - zdradza w "Rewii" osoba z biura fundacji.

"'A kogo?' nie prowadzi tego rodzaju działalności i nie pokrywa kosztów rehabilitacji osób niebędących naszymi podopiecznymi. Nie zatrudniamy także rehabilitantów, którzy pracują dla nas bez naszej wiedzy!".

Oficjalny komunikat w tej sprawie Ewa Błaszczyk umieściła na stronie internetowej. Aktorka nie miała też wątpliwości, że tak poważną sprawę należy jak najszybciej zgłosić organom ścigania.

Reklama


"Zareagowała stanowczo i błyskawicznie, ponieważ przez lata prowadzenia działalności publicznej przekonała się, jak ważna jest reputacja" - opowiada osoba z najbliższego otoczenia aktorki.

"Wystarczy jedno przykre zdarzenie, a nawet jedno podejrzenie, żeby darczyńcy odwrócili się od Ewy, a tym samym od kierowanej przez nią fundacji. Do tego nie można dopuścić!".

Tymczasem potrzeby są ogromne, ponieważ Ewa Błaszczyk skupia się teraz na uruchomieniu kolejnego projektu podobnego do Budzika. Tym razem zbuduje specjalistyczną klinikę, w której wybudzane ze śpiączki będą osoby dorosłe.

Fałszywych rehabilitantów tropią już policjanci, a pracownicy fundacji przekazują funkcjonariuszom każdą nową informację na temat oszustów.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Błaszczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy