Reklama
Reklama

Elżbieta Bieńkowska: 6 tys. zł? Niemożliwe, żeby ktoś za tyle pracował!

"Fakt" przytacza szokujący zapis rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej (51 l.) z szefem CBA!

Była wicepremier, która zasłynęła kilka miesięcy temu kultową już wypowiedzią"sorry, taki mamy klimat", znów o sobie przypomina.

Wszystko za sprawą nagrań stanowiących kolejną odsłonę słynnej afery taśmowej.

W zapisie rozmowy uderzające są słowa Elżbiety Bieńkowskiej, która kolejny raz udowadnia, jak przedstawiciele władzy są oderwani od rzeczywistości! 

Okazuje się, że kobieta uważa, że praca za 6 tysięcy złotych to szczyt naiwności!

W rozmowie przy wykwintnych daniach ubolewała nad ciężkim losem koleżanki z resortu...

Reklama

"Mówi mi [koleżanka]: ja dostawałam 6 tys. 6 tys. zł! No, rozumiesz to?

No albo złodziej, albo idiota. To jest niemożliwe, tak?

Żeby ktoś za tyle pracował. Ona mówi, że jej koledzy z uczelni to w ogóle się w głowę pukają, bo nie wierzą" - mówi Bieńkowska.

Szef CBA świetnie ją rozumie i w pełni zgadza się z jej zdaniem, że praca za 6 tys. zł to skandal!

"Kiedyś w Polsce było tak, że bycie wiceministrem to jest już kamień milowy w CV.

Mnie też się kiedyś tak wydawało. (...)

Zobacz, jak wiceministrowie mają (...) klepią biedę" - dodał Wojtunik.

Z wyliczeń "Faktu" wynika, że bohaterowie nagrań na szczęście nie muszą pracować za tak głodowe pensje!

"Bieńkowska jako wicepremier i minister zarabiała ok. 17 tys. zł miesięcznie.

Po przeprowadzce do Brukseli, gdzie jest komisarzem unijnym, na jej konto wpływa co miesiąc ok. 87 tys. złotych" - czytamy.

Sorry, taki mamy klimat!





pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Bieńkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy