Reklama
Reklama

Edyta Herbuś nie potrafiła ukryć wzruszenia! Popłynęły łzy!

Gdy pod koniec maja ubiegłego roku spektakl "Diwa" miał swoją premierę, radości z tego faktu nie kryła Edyta Herbuś (34 l.), która, obok Małgorzaty Bogdańskiej (53 l.), gra w nim jedną z głównych ról. "Zadziałałabym przeciwko sobie i na przekór własnym marzeniom, gdybym nie podjęła tego wyzwania" – mówiła wówczas celebrytka.

Minęło kilka miesięcy, trochę emocji, ale już dziś dobrze widać, że spektakl odniósł sukces i jest z powodzeniem grany w wielu miastach Polski.

Do tej pory brakowało jednak pewnego miejsca, które szczególnie bliskie jest sercu Edyty Herbuś. W końcu to jej rodzinne miasto.

Dlatego, gdy na początku roku pojawiła się informacja, że widowisko będzie można zobaczyć w Kieleckim Centrum Kultury, szybko skończyły się bilety. Tuż przed spektaklem widzowie mogli nabyć je tylko na nienumerowane miejsca.

O wejściówki nie musieli jednak martwić się najbliżsi Edyty Herbuś. Za to ona obawiała się, czy wiedząc, że będzie to dla niej tak ważny spektakl, nie zje jej trema.

Reklama

W końcu na widowni pojawił się brat Edyty, Rafał, z żoną, tata, mama chrzestna oraz znajomi ze szkoły.

Była też wyjątkowa osoba. To babcia Tola, która bacznie śledziła każdą scenę z udziałem swojej wnuczki i widać było na jej twarzy wyraźne wzruszenie.

Wieczór się udał. A po nim była wielka feta i moc gratulacji, ale tym razem bardzo wzruszona była Edyta Herbuś, która od babci dostała piękny bukiet kwiatów.

Babciu, to wszystko dla Ciebie

Zaraz po spektaklu Herbuś podkreślała, że występ przed rodziną był wyjątkowo dla niej trudny.

Najbardziej jednak wzruszyła się, gdy przyjmowała wyrazy uznania od babci, tym bardziej, że wszystko odbywało się zaledwie kilka dni po Dniu Babci.

Tancerka i aktorka wiele razy podkreślała, że babcia jest dla niej najważniejsza i dla niej zawsze znajdzie czas.

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Herbuś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama