Reklama
Reklama

Edyta Górniak potrzebuje pomocy?

37-letnia Edyta Górniak potrzebuje fachowej pomocy psychologicznej - twierdzi matka piosenkarki. Zdaniem specjalistów, to, w jaki sposób gwiazda traktuje swojego męża, jest wynikiem traumatycznego dzieciństwa: porzucenia przez ojca, molestowania przez przyjaciela domu, cygańskiego pochodzenia oraz dziecięcej samotności.

Edyta cierpi prawdopodobnie na zaburzenie zwane borderline: ma częste wahania nastroju, jest kapryśna, niestabilna emocjonalnie, bywa zalękniona, odczuwa pustkę. Do tego można jeszcze dodać nerwowość i wybuchowość, którą powoduje życie na świeczniku.

Zdaniem psychologów, to, co piosenkarka przeżyła w dzieciństwie, wpływa na jej obecne relacje z partnerami.

"Dopóki taka osoba nie rozliczy się z przeszłością i nie odbuduje relacji z najbliższą rodziną, nie stworzy szczęśliwego związku" - mówi dla magazynu "Rewia" jeden ze specjalistów.

Reklama

Psycholodzy w takich wypadkach zalecają profesjonalną, długofalową terapię. "Po odejściu od Darka, Edyta nie ma już nikogo bliskiego. Sama skazuje się na samotność, jakby chciała ukarać siebie i bliskich. I nawet jeśli mówi się o innym mężczyźnie, to nie on jest powodem jej odejścia, tylko kolejna próba odnalezienia siebie na nowo" - dodaje psycholog.

Zachowaniem piosenkarki zaniepokojona jest również Grażyna Górniak, matka artystki. Uważa ona, że z Edytą dzieje się coś bardzo złego: "Córka jest w depresji i potrzebuje pomocy" - twierdzi w rozmowie z tygodnikiem.

Przypomnijmy: Edyta Górniak pod koniec kwietnia wyprowadziła się od męża. W wystosowanym do mediów oświadczeniu wyjaśniła, że wyprowadzka jest "próbą odnalezienia siebie i swoich pasji na nowo". Nieoficjalnie mówi się jednak, że piosenkarka ma romans.

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy