Reklama
Reklama

Edyta Górniak: Osoba z otoczenia divy zabrała głos i wbiła szpilę Cleo

Udało nam się dotrzeć do osoby z otoczenia Edyty Górniak (46 l.), która specjalnie dla nas skomentowała ostatni konflikt divy z Cleo (36 l.).

Wojna pomiędzy paniami rozpoczęła się w 2018 roku na festiwalu w Opolu, kiedy to producent Donatan złapał Edytę za pośladek. Cleo zbagatelizowała wówczas sprawę, mówiąc, że to tylko "specyficzne poczucie humoru Dona".

W jednym z ostatnich wywiadów Edyta wróciła do tematu, zarzucając koleżance, że "dolała wówczas oliwy do ognia". Dalej stwierdziła, że Cleo nadal nie podziękowała jej za pracę w "The Voice Kids", którą jej załatwiła - ze względu na chorobę matki Edyta musiała zrezygnować z udziału w programie. Na swoją następczynię wskazała właśnie Joannę Klepko, czyli Cleo.

Reklama

Na komentarz nie musieliśmy długo czekać.

Na Instagramie celebrytka wydała oświadczenie, w którym napisała, że wielokrotnie (!) dziękowała Górniak za pracę w TVP, wysyłała maskotki do jej mamy i kontaktowała się z menedżerem diwy.

"Nie byłam w stanie uwierzyć w to, co usłyszałam w tym wywiadzie. Edyta Górniak serio?! (...) Z całym szacunkiem Droga Edyto, ale wytykanie mi braku wdzięczności i podziękowań za udział w 'The Voice Kids' jest co najmniej nie na miejscu. Jest mi cholernie przykro. Na załączonym zdjęciu przypominam Ci dwa prezenty jakie dostałaś ode mnie dla CIEBIE i TWOJEJ MAMY z podziękowaniem i życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia dla Twojej Mamy. Przekazałam Ci je 14 sierpnia 2018. (...) W wywiadach dotyczącym 'The Voice Kids" też Ci dziękowałam. Mało? Życzę Ci z całego serca wszystkiego najlepszego. Proszę Cię jednak uprzejmie żebyś nie mieszała mnie w swoje afery" - napisała Cleo.

Górniak szybko odpowiedziała jej w komentarzu (pis. oryg.): 

"Jeśli znajdziesz kiedyś odwagę Cleo, skonfrontujmy fakty przed kamerą. Niezależnie - 'Podziękowania' napisane pod presją reakcji Dziennikarzy i moich Fanów na Twój pierwszy z planu wpis - nie mają dla mnie wagi. Pisane były one wyłącznie strachem przed złym PR’em... Szkoda że skasowałaś swój pierwszy post... Na szczęście został w archiwach netu. Przypomnieć Ci ? Biegnę na kolację imieninową".

Cleo dodała: "Jaką 'presją'? Misie, czekoladki i ciepłe słowa były pod presją? Myślisz, że rzeczy dobre i miłe są tylko dla mediów pod presją? Edyta ja nie mam siły i czasu z Tobą wdawać się w dyskusję. Pozdrawiam".

Ostatnie słowo należało jednak do Górniak: "PS. NIE mieszaj w te historie Pana Boga. Bardzo Bardzo proszę".

Sytuacja pomiędzy paniami jest bardzo napięta i ciężko wywnioskować, która mówi prawdę. Udało nam się dotrzeć do osoby z otoczenia Edyty Górniak, która specjalnie dla nas skomentowała sprawę.

Czytaj dalej na następnej stronie...

"Cleo nie podziękowała Edycie za załatwienie pracy bezpośrednio po podpisaniu kontraktu i to jest problemem. Edi dalej pamięta też sytuację z Opola, kiedy Klepko broniła Donatana, odwracając się do niej plecami. Trzymała jego stronę mimo tego, że wszystkie kobiety powiedziały stanowcze "nie!" seksistowskim zachowaniom producenta" - mówi nam osoba z otoczenia Górniak.

"Gdy podpisała umowę, dodała wpis na Instagramie, w którym pochwaliła się swoim sukcesem, zapominając o Górniak. Po interwencji fanów divy szybko to skasowała i napisała wszystko od nowa. W drugiej wersji oczywiście uwzględniła już Edi, bo sytuacja od niej tego wymagała. Dodatkowo, żeby odbudować swój wizerunek i nie wyjść na osobę niewdzięczną, Cleo kupiła na stacji benzynowej maskotki, zrobiła im zdjęcia i poprosiła swojego menedżera, aby przekazał Edycie. Można było to załatwić inaczej. Zadzwonić i podziękować. Jednak nic takiego nie miało miejsca. Edyta nie zamierza wchodzić już w dyskusję z nią, bo nie ma czasu na konflikty. Nagrywa program i myślami jest gdzie indziej" - słyszymy.

Przypomnijmy, że Górniak na antenie TVN będzie uczyć się... jeździć samochodem.

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak | Cleo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy