Reklama
Reklama

Dorota Wellman reaguje na materiał "Wiadomości". Gwiazda podjęła już kroki prawne!

Dorota Wellman (60 l.) została zaatakowana przez TVP. W jednym z materiałów w głównym wydaniu "Wiadomości" skrytykowano ją za rzekome zaangażowanie w szkolenie za publiczne pieniądze. "Czuję się jakby mnie ktoś obrzygał" - komentuje dziennikarka i zapowiada, że będzie dochodzić swoich praw przed sądem...

Kilka dni temu pisaliśmy, że w głównym wydaniu "Wiadomości" niespodziewanie zajęto się Dorotą Wellman. 

W TVP zwrócono uwagę na jedno z jej rzekomych dodatkowych zajęć. W materiale autorstwa Marcina Szypczaka poinformowano, że Dorota podjęła współpracę z Wojewódzkim Urzędem Pracy w Opolu, który planuje szkolić starsze osoby m.in. z obsługi smartfonów. 

"Prawie 700 tys. zł zapłaci Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu za szkolenie m.in. z obsługi smartofonów. Kurs adresowany jest do osób powyżej 50. roku życia. Weźmie w nim udział 60 osób, a to oznacza, że przeszkolenie każdego uczestnika pochłonie ponad 10 tys. zł. - Dużo? Zdaniem samorządowców z Koalicji Obywatelskiej to prawdziwa okazja, tym bardziej że szkolić będzie gwiazda TVN" - zapowiedziała Edyta Lewandowska.

Reklama

W materiale wyjaśniono, że chodzi o szkolenie seniorów. Zwrócono jednak uwagę przede wszystkim na gwiazdę TVN, która jakoś nie kojarzy się z nowymi technologiami. 

"Biorąc pod uwagę kryteria, wybór akurat Doroty Wellman dla wielu jest zaskakujący" - stwierdził Szypczak, po czym dodał jej archiwalną wypowiedź z "Miasta Kobiet", gdzie wypaliła, że  "najbardziej ją wkurza, jak jej k*** lekarz mówi, że ma żyć bez stresu".

Gwiazda TVN wydała oświadczenie, w którym zapewniła, że nie podjęła się żadnej współpracy ze wspomnianym urzędem.

Chwilę później oficjalny komunikat wydał także Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu:

"Oświadczamy, że prowadzono wstępne rozmowy z menadżerem pani Doroty Wellman, jednakże nie podpisano żadnej umowy dotyczącej jej udziału w projekcie. Pani Dorota Wellman była rozważana jako jedna z osób, która zajmowałaby się systemem motywacyjnym w szkoleniu organizowanym w Opolu, jednakże Urząd nie poczynił w tym zakresie z Panią Dorotą Wellman wiążących ustaleń. Późniejsza publikacja Telewizji Polskiej w »Wiadomościach« oraz w TVP Info dotycząca udziału Pani Doroty Wellman w w/w programie nie została potwierdzona w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Opolu. Wobec powyższego przepraszamy Panią Dorotę Wellman za zaistniałą sytuację" - czytamy w oświadczeniu.

Do Wellman zadzwonił Edward Miszczak

Dziennikarka udzieliła właśnie wywiadu "Newsweekowi", w którym zapowiada, że nie zamierza jednak odpuszczać i idzie z tym do sądu.

"Podjęłam kroki prawne, dotyczące zarówno urzędu w Opolu, jak i TVP. Chodzi o naruszenie dóbr osobistych" - wyznała Dorota. 

"Bardzo dziękuję za przeprosiny, ale już się wylało, już wykipiało. Opinia publiczna wnioskuje już, że jestem złodziejem okradającym emerytów na 700 tys. zł. Czuję się jakby mnie ktoś obrzygał" - dodała. 

O materiale "Wiadomości" napisały niemal wszystkie media. Dorota zaczęła mieć przez to także problemy w pracy...

"Odebrałam telefon od dyrektora Edwarda Miszczak z prośbą o wytłumaczenie tej sytuacji. Chwilę później dzwonił dyrektor personalny TVN. Musiałam udowodnić to, że nic takiego nie miało miejsca, udowodnić swoją niewinność... Z każdego z nas można zrobić złodzieja" - podsumowała gorzko. 

***

Lewandowski na okładce "New York Timesa"

Mural z Przybylską oburzył internautów. Został już poprawiony

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Wellman | TVP | TVN SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy