Reklama
Reklama

Dorota Szelągowska wyjawiła prawdę o swojej ciąży!

Dorota Szelągowska (37 l.) zaskoczyła szczerym wyznaniem...

Dorota Szelągowska w połowie stycznia po raz drugi została mamą. Przez okres ciąży córka Grocholi unikała jakichkolwiek wystąpień publicznych. 

Media doceniały fakt, że nie lansuje się na brzuchu jak większość jej celebryckich koleżanek, które uwielbiają pozować w odmiennym stanie na ściankach. 

Okazuje się, że Szelągowska przestała bywać z powodu zmian w wyglądzie. Gwiazda bardzo przytyła i nie chciała, żeby ludzie oglądali ją w takim stanie. 

"Jestem po ciąży, w której przytyłam 30 kilogramów. Nie pozowałam do zdjęć w tym okresie, bo niechętnie pokazywałam się światu - nie jestem stworzona do bycia w ciąży. Cieszyłam się, że będę miała dziecko, ale nie cierpiałam być gruba, zmęczona i nieznośna. 

Kłamałabym, mówiąc: czuję się super, jestem w stanie błogosławionym! Teraz siedzę przed tobą w luźnym swetrze i mocno obciskających rajstopach, cięższa o 15 kilogramów, których prawdopodobnie nie zrzucę już nigdy" - ubolewa w "Twoim Stylu" Szelągowska. 

Reklama

W wywiadzie Dorota przyznała jeszcze, że urodzenie córki było dla niej szokiem. 

"Nie podejrzewałam, że urodzenie córki tak na mnie wpłynie. W ogóle nie wierzyłam, że będę miała dziewczynkę, byłam pewna, że to syn. Mama powiedziała mi to pierwsza, podejrzewam, że jest szamanką. Kazała mi wyciągnąć dłoń, zdjęła pierścionek ze swojego palca, zawiesiła go na włosie, pomachała, pomruczała i orzekła: 'Córka!'. Miałam już imię dla syna - Kazimierz, a tu proszę - Wanda Jadwiga" - śmieje się Dorota.



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Szelągowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy