Reklama
Reklama

Dorota R. ma poważne kłopoty? Roman Giertych: "Dowody są miażdżące"

Dorota R. (33 l.) w środę 22 listopada usłyszała zarzut wpływania groźbą na świadka, za co grozi do 5 lat więzienia. Skandalistka wpłaciła 100 tysięcy złotych kaucji i wyszła na wolność. Roman Giertych, który reprezentuje poszkodowanego Emila Haidara, mówi o "miażdżących dowodach".

Celebrytka, mimo że przebywa na wolności, ma dozór kuratora dwa razy w tygodniu, nie może wyjeżdżać z kraju i zbliżać się do swojego byłego partnera. Mecenas Roman Giertych jest pełnomocnikiem poszkodowanego w sprawie Emila Haidara, który miał być szantażowany przez Dodę. Skandalistka wymuszała na nim ponoć zapłatę miliona złotych, twierdząc, że to "dobrowolna forma zadośćuczynienia za krzywdy, które Haidar jej wyrządził".

Zdaniem Giertycha dowody na winę podejrzanej są "miażdżące". "Nie wolno mi mówić o szczegółach, w tym o materiale dowodowym, bo sprawa jest jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego. Jednak w mojej ocenie dowody są po prostu miażdżące. Dla mnie nie ma żadnej wątpliwości co do winy sprawców, umyślnego działania, a także co do motywacji" - powiedział Roman Giertych portalowi Gazeta.pl.

Reklama

Wokalistce grozi do pięciu lat więzienia. Jeśli jednak sąd przychyli się do wniosku Giertycha, Dorota R. za kratkami może spędzić nawet 10 lat.

"Zarzuty z art. 245 kk dla Doroty R. oskarżyciel posiłkowy będzie chciał w sądzie przekształcić na 258 kk oraz 282 kk(1/2), czyli wymuszenie rozbójnicze w ramach zorganizowanej grupy przestępczej" - napisał na Twitterze Giertych.

Co ciekawe, sama zainteresowana nie traci dobrego humoru i w mediach społecznościowych komentuje całą sytuację, pozując z książką "Być damą", zapraszając na piątkowy koncert z Marylą Rodowicz i żartując, że "zbiera doświadczenia" do filmu "Pitbull", w którym gra jedną z ról. "Przecież muszę być autentyczna" - śmieje się.

Pod jednym ze zdjęć umieszczonym na Facebooku napisała z kolei: "Tytuł książki jest idealnym podsumowaniem tego uroczego dnia".

Złośliwości nie szczędzi także pod adresem byłego faceta:

"Kochany, ty też masz coś z uchodźcy. Uchodzisz za idiotę. Z pozdrowieniami dla ex. zapraszam w piątek na koncert, muzyka łagodzi obyczaje, może arabskie też".

Dorota R. i Emil Haidar byli parą w 2015 roku. Były partner celebrytki jest prezesem firmy zajmującej się doradztwem biznesowym. Próbował swoich sił także w biznesie paliwowym. Jego rodzina pochodzi z Syrii. Rodzice są lekarzami - ojciec to ordynator oddziału neonatologii. Do Polski przyjechał w 1972 roku na studia medyczne i tu poznał swoją żonę.

O początkach afery kryminalnej z piosenkarką Emil Haidar mówił tak: "Odwiedziło mnie czterech smutnych panów z informacją, że mam wpłacić na konto Doroty R. milion złotych. A jeśli tego nie zrobię, zostaną wyciągnięte konsekwencje".

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota R. | Roman Giertych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy