Reklama
Reklama

Doktor Krzysztof Gojdź pomaga Korze wrócić do dawnego wyglądu!

Krzysztof Gojdź (44 l.) postanowił opowiedzieć o swojej kolejnej klientce – Korze (64 l.). Zdradził, że wokalistka poddała się w jego klinice zabiegom medycyny estetycznej.

Kora stoczyła wyczerpującą walkę z nowotworem.

Zakończyła już długotrwałe leczenie i powoli stara się wrócić do sił.

Chciałaby także odsunąć od siebie przykre wspomnienia z tego niełatwego okresu.

"Po chemioterapii żona tak wymiotowała, że o mało nie umarła z odwodnienia. Czekałem do ostatniej chwili, aż wreszcie wezwałem pogotowie, ale mogło być za późno" - zdradzał niedawno mąż artystki, Kamil Sipowicz (62 l.).

Niestety, choroba odcisnęła piętno na urodzie Kory.

Wokalistka robi więc wszystko, by przywrócić skórze dawny blask.

Reklama

W tym celu udała się do popularnego wśród gwiazd lekarza medycyny estetycznej, Krzysztofa Gojdzia.

"Kora nie ukrywa tego, że regularnie dbam o skórę jej twarzy. Szczególnie po tak ciężkiej chorobie! Wiemy, że chemia i nowotwór wyniszczają organizm nie tylko od wewnątrz, ale również źle wpływają na skórę" - opowiada mężczyzna na łamach "Faktu".

Od razu tłumaczy, na czym polegały zabiegi wokalistki. Nie były one zbyt inwazyjne.

"Były to głównie zabiegi z mezoterapii, z witamin i kwasu hialuronowego, żeby skórę nawilżyć i napiąć" - zdradza.

Cieszy się, że Kora postanowiła przeprowadzić się na wieś.

Ma tam dostęp do świeżego powietrza, uprawia też własny ogródek warzywny i zdrowiej się odżywia.

Także to ma jej pomóc w odzyskaniu dawnego wyglądu.

"To bardzo silna osoba, która postanowiła, że wyzdrowieje i że będzie dobrze wyglądać. Uważam, że z doskonałym skutkiem" - cieszy się Gojdź.

Myślicie, że powinien tak ochoczo opowiadać w tabloidach o swoich klientkach?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kora | Krzysztof Gojdź
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy