Reklama
Reklama

Doda nie może zostać matką chrzestną?

Wulgarna, skandalizująca, profanująca na scenie symbole religijne - taki wizerunek może przeszkodzić Dodzie w zostaniu matką chrzestną dziecka swojej przyjaciółki...

Prokuratura do dziś nie umorzyła śledztwa przeciwko Rabczewskiej w sprawie obrazy uczuć religijnych, po tym jak wypaliła w jednym z wywiadów, że Biblię napisał "ktoś napruty winem i palący jakieś zioła".

Te ekscesy mogą teraz stanąć na drodze do zrealizowania jej marzenia. Jak udało się dowiedzieć "Na żywo", wokalistka pragnie zostać mamą chrzestną! Miałaby podawać do chrztu Zosię, córkę swej przyjaciółki Justyny Tomańskiej, eksnarzeczonej Tomasza Luberta, a obecnie partnerki jego kolegi Mariusza Totoszki.

Przyjaźń między paniami przetrwała wiele prób. Justyna nie odcięła się od Dody nawet wtedy, gdy wokalistka porzuciła Virgin i popadła w konflikt z Lubertem.

Reklama

Rabczewska podtrzymywała przyjaciółkę na duchu, gdy rozpadał się jej związek z Tomkiem Lubertem.

- Gdyby nie ona, Dorocie trudno byłoby przetrwać chorobę Nergala - twierdzi znajomy. W maju urodzi się córka Justyny i Mariusza, wokalisty zespołu Volver. Nic dziwnego, że to Dorota jest kandydatką na mamę chrzestną. Przeszkodzić mogą jej w tym nie tylko skandale.

Rabczewska to rozwódka, żyjąca w niezalegalizowanym związku z Nergalem, który nie kryje wrogości do kościoła. Jednak, jak twierdzi jego kolega, Adam jest ateistą, ale już nie protestuje przeciw ślubowi kościelnemu, do którego namawia go Doda.

- Adam do kościoła nie wejdzie, ale kościół przyjdzie do niego. Zbudujemy na plaży altankę, a w niej będzie czekał ksiądz - mówiła w wywiadzie. Czy "zbłąkana owieczka Kościoła", jak siebie określiła Doda, zdąży przed datą chrztu?

B. Roch

(nr 10)

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy