Reklama
Reklama

Doda: Mam diabelską inteligencję

Dodę jako "superinteligentną" piosenkarkę przedstawia magazyn wydawany z włoskim dziennikiem "Corriere della Sera". Polska skandalistka w rozmowie z pismem stwierdza m.in., że swój majątek zawdzięcza... inteligencji.

W wywiadzie dla "Style" Rabczewska opowiada, jak zdawała test przygotowany przez stowarzyszenie Mensa, na podstawie którego uznano, że jej iloraz inteligencji wynosi 156.

- Kiedy zaczęli sprawdzać, przeżyłam szok: nie popełniłam ani jednego błędu, nie mogłam w to uwierzyć! - wyznała. - Powtarzałam sobie: będę laleczką z wielkim biustem, postrzeloną blondynką, gotową zawsze dać popis na scenie, ale pokazałam wszystkim, że kobieta może być sexy, pozować nago na okładce "Playboya" i mieć diabelską inteligencję.

Zapytana, czy miała wcześniej świadomość, że jest aż tak bystra, odparła:

Reklama

- Zawsze uważałam, że jestem błyskotliwa, ale nie aż tak. Może powinnam była się domyślić po moich sukcesach. Jeśli dzisiaj mogę pozwolić sobie na willę z ogrodem i Porsche Carrera 4, zawdzięczam to mojej inteligencji. Złośliwi mówią, że jestem cała sztucznie zrobiona, ale wydaje mi się, że silikonu, który by powiększał mózg, jeszcze nie wynaleźli.

Doda znana jest już Włochom. Największe dzienniki pisały o niej przed ponad rokiem w związku z pokazywanym na festiwalu w Rzymie filmem "Serce na dłoni" Krzysztofa Zanussiego, w którym zagrała.

PAP/pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama