Reklama
Reklama

Doda ma poważne problemy ze słuchem!

Piosenkarka coraz gorzej słyszy. Mimo to nie zamierza kończyć kariery.

Dla piosenkarki 40-procentowa utrata słuchu może oznaczać dramat! A właśnie to spotkało Dodę. Oto cena, jaką artystka dzisiaj płaci za kilkanaście lat spędzonych na scenie, w gitarowo-perkusyjnym hałasie.

O problemach wokalistki ze słuchem mówią jej muzyczni współpracownicy. - Doda musi być pod stałą opieką audiologa - powiedział "Twojemu Imperium" jeden z nich. - Ale nie zamierza kończyć kariery. Takie problemy nie są czymś nadzwyczajnym w branży muzycznej, dotyczą wielu artystów.

Jak dowiedział się tygodnik, Doda oszczędza słuch. Poza sceną unika hałaśliwych miejsc. W samochodzie nie słucha radia ani płyt. I dużo odpoczywa w ciszy, bowiem lekarze ostrzegli ją, że w przyszłości może mieć kłopoty z porozumiewaniem się.

Reklama

O problemie ze słuchem piosenkarki nie wiedzieli jej partnerzy. Emil Haidar, jej były narzeczony, widzi w tym dzisiaj przyczynę nieporozumień między nimi.

- Wszystko jasne! Ona po prostu nie słyszała, co do niej mówiłem - powiedział nam - Dlatego musieliśmy się rozstać. Ale ona głosu rozsądku też nie słyszy - dodał nie bez złośliwości mężczyzna, który wciąż ciąga się z nią po sądach.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy