Reklama
Reklama

Doda i Okupnik jedzą sobie z dziobków

Kiedy Doda skomplementowała ostatnio nową jurorkę "X Factora", wielu było w szoku. Tatiana poczuła się chyba zobowiązana do rewanżu, bo też zaczęła rozpływać się nad licznymi zaletami swojej koleżanki po fachu.

Obie panie miały okazję współpracować ze sobą przy realizacji programu "Gwiazdy tańczą na lodzie". Jak przyznaje Okupnik w wywiadzie dla "Faktu", od początku zapałały do siebie sympatią i "od zawsze miały fajny, ciepły kontakt". Przyznała, że "bardzo szanuje Dodę i to, co robi", a wcześniej "śledziła jej karierę i trzymała za nią kciuki".
W rozmowie z Interia.tv nie ukrywała jednak, że miłe słowa, które usłyszała od Dody pod swoim adresem, trochę ją zaskoczyły. Przypomnijmy, że znana z ostrych, często bezlitosnych wypowiedzi celebrytka powiedziała tygodnikowi "Party", że "Tatiana jest bystra, inteligentna i sympatyczna. Poza tym jest wszechstronną artystką, więc na pewno sprawdzi się jako jurorka".
Rzeczywiście, takie wypowiedzi w ustach Dody brzmią dość niecodziennie, zważywszy na to, że wcześniej wokalistka wielokrotnie nie zostawiała na swoich koleżankach z branży suchej nitki. W jednym z ostatnich wywiadów o traumie, jaką przeżyła podczas nagrań do programu "Gwiazdy tańczą na lodzie", opowiadała Justyna Steczkowska. Przyznała, że o pyskówkach z Rabczewską chciałaby jak najszybciej zapomnieć.


Reklama
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tatiana Okupnik | Doda | przyjaźń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama